Jedynie człowiek ma przywilej wnikania w tajemnicę otaczającego go świata i wykorzystywania tej wiedzy dla swojego dobra. Na wiele różnych sposobów realizuje przykazanie z Księgi Rodzaju „czynienia sobie ziemi poddaną”. Z tej działalności jest dumny. Wierzy w postęp ludzkiego panowania nad materią i jej prawami. Człowiek ze swoją zdolnością tworzenia ma wyraźną świadomość różnicy jaka zachodzi między nim a zwierzętami, a tym bardziej roślinami. Choć czuje się cząstką świata przyrody tworzy całkiem nową jakość, która ujawnia się poprzez tworzoną przez niego kulturę, objaw ludzkiej wyjątkowości.
Nie zawsze jednak jego kreatywność służy dobru jego samego. Jedne odkrycia dają szansę rozwoju, np. elektrownie atomowe. A inne prowadzą do samozniszczenia, np. bomba atomowa. Nie można powiedzieć, że wszystko co człowiek robi jest dobre. Zasada ta odnosi się także do sposobów regulowania pożycia seksualnego.
Druga połowa XX wieku pozwoliła człowiekowi zrozumieć funkcjonowanie jego płodności. W oparciu o tę wiedzę opracowano naukowe metody Naturalnego Planowani Rodziny. Rozum ludzi odkrył sposoby wglądu w naturę człowieka i panowania nad płodnością nieznane od początku istnienia rodzaju ludzkiego. Bóg dał człowiekowi rozum, aby umiał wreszcie wniknąć w stworzony świat, także w swój własny organizm. Dzięki coraz lepszemu poznaniu naszego organizmu możemy coraz bardziej skutecznie włączać naszą biologię w szerszy kontekst naszego życia. Kościół zachęca, aby nadal rozwijać ten kierunek ludzkich poszukiwań. Metody NPR są „coraz bardziej precyzyjne z naukowego punktu widzenia i stwarzają konkretne możliwości podejmowania decyzji zgodnych z wartościami moralnymi”1.
Coraz bardziej skuteczne metody rozpoznawania okresu owulacji pozwalają małżonkom bez lęku podjąć współżycie seksualne w okresie niepłodnym. Brak tej wiedzy sprawia, że współczesne małżeństwa żyją w poczuciu bezradności wobec swojej biologicznej natury, która według nich jest cały czas nastawiona na rodzenie dzieci. I z tego powodu rozpaczliwie szukają sposobów rozwiązania patowej sytuacji. Pary małżeńskie, które dobrze poznały metody NPR z tej bezradności się wyzwoliły, równocześnie odkryły wartość współżycia bez krępującego lęku. O wiele lepiej radzą sobie też z przyjęciem niezamierzonych dzieci, które wbrew reklamie i szczytnym założeniom, rodzą się zarówno wśród par ingerujących chemicznie w swój organizm jak i stosujących metody oparte na obserwacji natury.
1 Evangelium vitae 97