Pigułka działa na 3 sposoby:
1.Hamuje owulację (działa przed zapłodnieniem)
2.Zagęszcza śluz utrudniając przedostanie się plemników do jajowodów (utrudnia zapłodnienie)
3. Wpływa na endometrium, żeby uniemożliwić zagnieżdżenie się dziecka w macicy (działa po zapłodnieniu, a więc po powstaniu embrionu – tzn. ma działanie aborcyjne!)
U 12-30 % kobiet stosujących pigułkę antykoncepcyjną występuje normalna owulacja i może dochodzić do zapłodnienia, a ciąża nie rozwija się tylko dlatego, że działa metoda trzecia – aborcyjne działanie pigułki.
Przedstawiamy wyniki badań naukowych dotyczące działania pigułek antykoncepcyjnych. Uważamy, że kobiety mają pełne prawo do wiedzy, jak one działają i jakie niosą ze sobą ryzyko. Ty też masz prawo głosu w dyskusji dotyczącej Twojego zdrowia. Po szczegóły odsyłamy Cię do książki pt. „Szkodliwość doustnej antykoncepcji hormonalnej”. Prezentowana ulotka została opracowana w oparciu właśnie o tę książkę. Po odpowiedzi na poszczególne pytania odsyłamy do odpowiednich rozdziałów. Dzięki ulotce Twoja decyzja o stosowaniu lub rezygnacji z pigułki będzie świadoma i nikt nie narzuci Ci swojego zdania. My również. Przecież nie to jest naszym celem.
Czy pigułka jest rzeczywiście skuteczna?
Od lat podaje się indeks Pearla przy pigułce dwuskładnikowej na poziomie 0,1-1. Oznacza to, że przy regularnym stosowaniu u 100 kobiet w ciągu roku odnotowuje się 0,1-1 ciąży (niektóre źródła podają 0,2 lub 0,3). Tymczasem w narodowych statystykach Stanów Zjednoczonych obserwuje się, że rzeczywisty wskaźnik Pearla, czyli realna zawodność pigułki dwuskładnikowej wynosi 8,7! Oznacza to, że niemal 9 kobiet na 100 stosujących tę metodę zachodzi w ciążę w ciągu pierwszego roku jej stosowania. Z czego wynika ta rozbieżność? Wskaźniki Pearla przy perfekcyjnym użyciu są rzeczywiście niskie. Wyznaczane są one w badaniach klinicznych. Uczestnicząca w nich kobieta bierze pigułkę z sumienną dokładnością, o ustalonych godzinach, bez opóźnień i zapominania. Nie bierze innych leków (np. antybiotyków), nie ma zaburzeń żołądkowych i innych problemów zdrowotnych. Jeśli one występują, kobieta taka zostaje wyłączona z badania klinicznego. Tymczasem sytuacje życiowe często odbiegają od tej idealnej, stworzonej na potrzeby badania. Dlatego zawodność pigułki jest w rzeczywistości dużo większa niż się przypuszcza. Wynika ona także z niskiej dawki hormonów i różnej wrażliwości kobiet (ich układu rozrodczego) na hormony. Dla przykładu, zawodność pigułki u nastolatek jest wyższa niż u starszych kobiet.
Jak działa pigułka?
Działanie pigułki antykoncepcyjnej obejmuje trzy mechanizmy. Pierwszy to hamowanie owulacji. Jednak owulacje zdarzają się także przy perfekcyjnym użyciu z częstością nawet rzędu 12-30% w przypadku pigułki dwuskładnikowej (czyli na 100 kobiet używających pigułki, w każdym cyklu 12-30 z nich ma owulację), natomiast w przypadku pigułki gestagennej jednoskładnikowej (minipigułki) nawet 60-80%. Drugim mechanizmem działania jest zagęszczenie śluzu wydzielanego w szyjce macicy, mające na celu utrudnienie przedostawania się plemników do jajowodów. Antykoncepcyjny wpływ tego mechanizmu, jak pokazują badania, jest jednak słaby. Trzecim opisywanym w każdym podręczniku mechanizmem działania pigułki antykoncepcyjnej jest jej wpływ na endometrium (błonę śluzową macicy, w której zagnieżdża się zarodek). Pod wpływem hormonów endometrium w macicy staje się cieńsze, zanikowe, o zmienionej strukturze.
Jeżeli dochodzi do owulacji u nawet 30% kobiet (i u nawet 80% stosujących minitabletki), to u części z nich przy swobodnym współżyciu najprawdopodobniej dochodzi do poczęcia. Dlaczego jednak nie obserwuje się u większości z nich normalnej ciąży? Ponieważ poczęte dziecko po podróży przez jajowód i po dotarciu do macicy nie ma się, gdzie zagnieździć i na skutek tego ginie. U kobiet używających dwuskładnikowej antykoncepcji hormonalnej opisuje się normalne owulacje w 12-30% (tzn. na 100 kobiet używających pigułki, w każdym cyklu 12-30 z nich ma owulację), przy swobodnym współżyciu mogące skutkować zapłodnieniem i poczęciem dziecka. Jednak u większości z tych kobiet ciąża maciczna nie rozwija się, ponieważ działają inne, poza zapłodnieniowe mechanizmy pigułki antykoncepcyjnej.
W badaniach nad zapłodnieniem in vitro udowodniono, że minimalna grubość endometrium do utrzymania ciąży wynosi 7 mm; maksymalną liczbę ciąż obserwowano przy endometrium o grubości 8-10 mm. U użytkowniczek antykoncepcji hormonalnej endometrium zazwyczaj ma grubość poniżej 5 mm. Dochodzi także do zmian na poziomie mikroskopowym oraz molekularnym. Oprócz zmian w endometrium, na poczęte dziecko mogą działać także inne, słabo poznane, ale bardzo prawdopodobne mechanizmy działające po zapłodnieniu, takie jak np. spowolnienie perystaltyki jajowodów i spowolnienie ruchów rzęsek nabłonka jajowodu (utrudniające transport zarodka do macicy, wskutek czego obumiera on przed dotarciem do celu).
Dlaczego, gdy pytam o to ginekologa, mówi on, że antykoncepcja i „pigułka po” nie działają wczesnoporonnie?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), a za nią Amerykańskie Towarzystwo Położnictwa i Ginekologii w 1965 roku zmieniły definicję ciąży. Wcześniej ciąża była opisywana jako czas od zapłodnienia do porodu. W nowym ujęciu ciąża ma się rozpoczynać od momentu udanej implantacji, a więc około 14 dni po poczęciu. Poronienie oznacza przerwanie ciąży, a więc w nowym ujęciu mogłoby się dokonać dopiero po implantacji. Jednocześnie w Polsce, w odbiorze społecznym, a także zgodnie z definicją podaną w „Wielkim Słowniku Medycznym PAN” ciąża rozumiana jest jako czas od zapłodnienia (połączenia komórki męskiej i żeńskiej w zygotę) do porodu.
Pacjentka pyta lekarza: Czy pigułka może działać wczesnoporonnie?
Ginekolog odpowiada: Nie może (posługując się w odpowiedzi terminologią przyjętą przez WHO i mając na myśli, że nie zaburza życia po implantacji w macicy). W ten sposób nie mówi pacjentce prawdy tj. że pigułka ingeruje w życie poczętego człowieka na jego bardzo wczesnym etapie, jeszcze przed implantacją. Powyższe mechanizmy działania dotyczą każdej pigułki, implantu, plastra czy wstrzyknięć hormonalnych.
Być może przytoczone dane są dla Ciebie zaskoczeniem, mogłaś nie wiedzieć, nie interesować się tym, polegać na zdaniu innych. Teraz, gdy już jesteś świadoma, że pigułka ma jako jeden z mechanizmów działania również działanie wczesnoporonne, odpowiedzialność za jej stosowanie staje się inna, ponieważ dotyczy nie tylko Twojego zdrowia, alei życia Twoich poczętych dzieci.
A co z działaniami niepożądanymi?Jakie jest prawdopodobieństwo, że mogą mnie dotyczyć?
Wystąpienie działań niepożądanych jest najczęstszym powodem rezygnacji z pigułki antykoncepcyjnej. Wyniki wielu badań są podobne i wskazują, że około 50% kobiet rezygnuje ze stosowania pigułki dwuskładnikowej przed upływem roku właśnie z powodu różnych powikłań! Już po 2 miesiącach stosowania pigułki aż 22% kobiet informowało swojego lekarza o działaniach niepożądanych, a 9% musiało z ich powodu szukać pomocy.
Jakie są najczęstsze działania niepożądane pigułki antykoncepcyjnej?
Kobiety skarżą się najczęściej na bóle głowy, nudności, tkliwość piersi, zmiany nastroju, niespodziewane krwawienia i plamienia z dróg rodnych. Niektórzy lekarze jako bardzo ważny i częsty, chociaż niedoceniany powód rezygnacji z pigułki wskazują obniżenie libido. Spośród powikłań zagrażających zdrowiu i życiu najczęściej występuje żylna choroba zakrzepowo-zatorowa. Prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest 300-700% większe u użytkowniczek pigułek niż u kobiet, które nie stosują pigułek i różni się w zależności od rodzaju stosowanego preparatu.
Jakie są najgroźniejsze działania niepożądane pigułki antykoncepcyjnej?
Do najgroźniejszych powikłań zaliczamy choroby układu krążenia, takie jak choroba zakrzepowo-zatorowa, zawał serca i udar mózgu. Sprzyjają im również powodowane przez pigułkę zaburzenia gospodarki węglowodanowej (wzrost ryzyka cukrzycy) i lipidowej, podwyższenie stężenia markerów stanu zapalnego oraz nadciśnienie tętnicze. Dodatkowo pigułka zwiększa ryzyko raka piersi, szyjki macicy, wątroby i skóry.
Czy mogę umrzeć z powodu stosowania pigułki antykoncepcyjnej?
Opisywane są przypadki zgonów kobiet w wieku rozrodczym z powodu schorzeń, których jedynym namacalnym czynnikiem ryzyka było stosowanie doustnej antykoncepcji. Choroby te mają różną dynamikę, mogą dawać gwałtowne objawy (np. zakrzepica żylna, zatorowość płucna), ale mogą też rozwijać się latami (np. nowotwory). Ostatnio zajęto się drospirenonem (YAZ, Yasmin, Yasminelle) ze względu na nagłe zgony. W Kanadzie, a także w Stanach Zjednoczonych agencje leków zdecydowały się na weryfikację bezpieczeństwa ich stosowania.
Dlaczego istnieje tak dużo przeciwwskazań do stosowania pigułki?
Hormony zawarte w pigułce powodują radykalną interwencję w delikatną równowagę hormonalną kobiety. Pigułka zwiększa ryzyko wielu chorób. Jeśli kobieta jest już z jakiegoś innego powodu w grupie ryzyka rozwoju danej choroby (np. kobieta z nadciśnieniem tętniczym jest wyjściowo, czyli niezależnie od stosowania pigułki, bardziej narażona na zawał serca), to może się okazać, że dołączenie innego czynnika ryzyka (w tym przypadku pigułki) może zwielokrotnić u niej ryzyko rozwoju choroby. Na przykład: 5% społeczeństwa Europy to nosi ciele mutacji (czyli „chorego” genu) zwiększającej krzepliwość krwi, która może nie dawać żadnych objawów. Jeśli kobieta nie ma tej mutacji i stosuje pigułkę, ryzyko zakrzepicy jest u niej 8-krotnie większe. Jeśli taką samą pigułkę stosuje kobieta-nosicielka, jej ryzyko rośnie 35-40-krotnie! Oznacza to, że w jej przypadku ryzyko zachorowania jest o 4000% większe niż u kobiety nie będącej nosicielką mutacji i nie stosującej antykoncepcji doustnej! W książce pod tytułem „Szkodliwość doustnej antykoncepcji hormonalnej” znajdziesz więcej przykładów tego typu.
Słyszałam, że również palenie tytoniu podczas stosowania pigułki jest groźne. Dlaczego?
Papierosy również powodują zwielokrotnienie ryzyka wystąpienia pewnych chorób podczas przyjmowania pigułki. Na przykład: przy zażywaniu samej pigułki wzrost ryzyka zawału serca rośnie 2-3-krotnie. Palenie tytoniu i jednoczesne przyjmowanie pigułek zwiększają to ryzyko aż 20-30-krotnie! W mniejszym stopniu palenie zwielokrotnia ryzyko udaru mózgu oraz powoduje częstsze występowanie przełomowych krwawień z dróg rodnych.
Istnieją na rynku preparaty mające chronić mnie przed działaniami niepożądanymi i przyczyniać się do lepszej tolerancji pigułki. Czy rzeczywiście są one skuteczne?
Szeroko reklamowany obecnie preparat mający działać osłonowo przy antykoncepcji hormonalnej nie tylko nie został wystarczająco przebadany, ale pojawiają się wręcz raporty o występowaniu plamień śródcyklicznych u kobiet, które go stosują. Nie jest wykluczone, że zawarte w nim składniki roślinne wchodzą w interakcję z tym samym enzymem wątrobowym, który metabolizuje pigułkę.
Nie wiedziałam o tym wszystkim, a przecież mam prawo wiedzieć?
Oczywiście. W zaleceniach WHO dotyczących doustnej antykoncepcji hormonalnej dla lekarzy podkreśla się, że powinni oni wyczerpująco opowiedzieć o zagrożeniach zdrowotnych czy mechanizmach ich działania. W interwencjach niosących istotne ryzyko dla zdrowia wymagana jest często pisemna zgoda osoby zainteresowanej, tak też powinno być z pigułką antykoncepcyjną; kobieta uzyskawszy wyczerpującą informację, powinna podpisać oświadczenie, że chce ją stosować mimo związanego z tym ryzyka dla jej zdrowia i życia poczętego przez nią dziecka. W Hiszpanii 45% kobiet zadeklarowało, że nie chce stosować metody, która może mieć wpływ na rozwój dziecka po zapłodnieniu. Co więcej, 48% kobiet zaprzestałoby stosowania metody, o której dowiedziałyby się, że działa po zapłodnieniu. Stosowałam pigułkę przez wiele lat i nic się nie stało, a działanie pigułki po zapłodnieniu nie miało dla mnie znaczenia.
Czy lekarz lub farmaceuta mogli mi odmówić wypisania lub wydania pigułki antykoncepcyjnej?
Tak. Lekarz może to uczynić powołując się na klauzulę sumienia. Klauzula sumienia jest prawem przysługującym każdemu lekarzowi. Dotyczy odmowy wykonania świadczenia zdrowotnego niezgodnego z sumieniem lekarza. Tak jak lekarz czy farmaceuta nie może narzucić decyzji do tyczącej wyboru antykoncepcji, tak lekarz czy farmaceuta nie powinien mieć narzuconej decyzji w sprawie swojego udziału w przepisaniu/wydaniu środków, które w świetle rzetelnych badań naukowych mogą wpływać niekorzystnie na zdrowie kobiety i życie poczętego przez nią dziecka. Lekarz powołujący się na klauzulę sumienia ma obowiązek uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Farmaceuci w Polsce nie mają jasnej sytuacji w tej kwestii. Obecnie mogą powoływać się na konstytucyjne prawo do wolności sumienia, a także na kodeks etyczny aptekarza, który gwarantuje im postępowanie zgodne z sumieniem. Jest to zgodne z Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych. W art. 18 tego Paktu zapisano, że nikogo nie można zmusić do działań, które byłyby sprzeczne z jego sumieniem. Pakt ten obowiązuje w Polsce bezpośrednio i ma pierwszeństwo przed ustawą.
DOUSTNA ANTYKONCEPCJA HORMONALNA: OPIEKA ZDROWOTNA CZY ZAMACH NA ZDROWIE?
