Czym mierzyć temperaturę?
Piotr: W metodzie Rötzera kobiety mierzą podstawową temperaturę swojego ciała, aby zauważyć jej wzrost związany z pojawieniem się progesteronu. Wzrost temperatury skorelowany ze zmianą śluzu na gorszy pozwala wyznaczyć koniec okresu płodności i początek 100% niepłodności bezwzględnej. Dlatego konieczne jest zastosowanie termometru, który rzetelnie wykaże wzrost temperatury ciała, wynoszący czasami zaledwie 0,05 stopnia.
Na świecie funkcjonują 2 zasadnicze typy termometrów, różniące się zasadą działania.
- Termometry szklane z cieczą metaliczną, działające na zasadzie rozszerzalności termicznej. Takie termometry zawierają ciekłe metale: galinstan (mieszanina galu, indu i cyny) lub rtęć (termometry tylko ze starych zapasów, obecnie już nieprodukowane w UE). Aktualnie w Polsce są dostępne niemieckie termometry z galinstanem, wkrótce będą też polskie.
W rozpoznawaniu płodności możemy korzystać z 2 rodzajów termometrów szklanych z cieczą metaliczną: lekarskich ze skalą do 42 st. C i owulacyjnych ze skalą do 38,4 st. C.
Dokładność pomiaru temperatury takimi termometrami wynosi według normy dożywotnio +/- 0,1 st. C. Ze względu jednak na to, że współczynnik rozszerzalności termicznej jest stałą fizyczną, konkretny egzemplarz wykazuje stałe odchylenie od temperatury rzeczywistej (w wyniku minimalnego przesunięcia skali np. zawsze zawyża o 0,1st.C). Dlatego ten sam termometr szklany z cieczą metaliczną podczas wielokrotnych pomiarów tej samej temperatury pokaże zawsze ten sam wynik. W związku z tym możemy być pewni, że mierząc podstawową temperaturę ciała takim termometrem jesteśmy w stanie przy zachowaniu warunków pomiaru w sposób pewny zdiagnozować zależny od progesteronu wzrost temperatury (nawet, gdy wynosi 0,05 st. C).
Można z powodzeniem stosować zwykłe szklane termometry lekarskie. Najwygodniejsze jednak są termometry owulacyjne. Są dokładne i wygodne w użyciu. Mają wąską kapilarę; skróconą (35,5- 38,4 st. C), rozciągniętą i bardzo czytelną skalę. Odległość między zaznaczonymi co 0,1 st. C, kolejnymi kreskami wynosi 2mm. Dlatego bardzo łatwo, zgodnie z zasadą przyjętą w metodzie Rötzera, dokonać odczytu temperatury z dokładnością do pół kreski (0,05 st. C). Poszczególne kreski na skali czasem są ponumerowane i wtedy nie trzeba ich liczyć tak, jak ma to miejsce przy pomiarach zwykłym szklanym termometrem lekarskim.
Do 2009 polska firma AsPolonia (www.aspolonia.pl) produkowała świetne i niedrogie, rtęciowe termometry owulacyjne (nadal mogą być legalnie sprzedawane i bezpiecznie stosowane). Aktualnie AsPolonia przygotowuje się do produkcji szklanych termometrów bezrtęciowych.
Niedawno w magazynie w Hiszpanii został odnaleziony zapas owulacyjnych termometrów rtęciowych. INER je odkupił i sprzedaje przez swoją stronę www.iner.pl. Mierzą temperaturę szybko (w niektórych miejscach tylko 2 minuty) i precyzyjnie, a do tego łatwo się strząsają. Tym jednak, którzy nie chcą stawać termometrów rtęciowych, INER poleca szklane termometry bezrtęciowe, które również działają na zasadzie rozszerzalności termicznej, co gwarantuje utrzymanie Indeksu Pearla=0 dla okresu niepłodności poowulacyjnej.Aktualnie są to termometry zawierające galinstan- ciecz metaliczną, będącą mieszaniną galu, indu i cyny. Geratherm Medical Diagnostic System A.G. (www.geratherm.de ), jako jedyna dotychczas firma na świecie, produkuje 2 rodzaje takich bezrtęciowych termometrów, reklamowanych jako ekologiczne i nowoczesne:
- Classic (zwykły lekarski)- cena ok. 15 zł, dostępny w aptekach (także przez Internet).
- Basal (owulacyjny)- Termometr ten ma identyczną konstrukcję i sposób działania jak polski rtęciowy termometr owulacyjny firmy AsPolonia. Niestety jest wyraźnie droższy : na stronie www.iner.pl kosztuje około 40 zł. Mogą go Państwo również szukać przez Internet, wstukując w wyszukiwarkę: Geratherm Basal.
- termometry elektroniczne, które występują w 2 podtypach:
a) termometry elektroniczne prognozujące. Dokładność pomiaru takich termometrów, według normy, w okresie trwania gwarancji (najczęściej 1 rok) wynosi +/-0,2 st. C. Tu jednak, w przeciwieństwie do termometrów szklanych, konkretny egzemplarz może raz zawyżyć, a raz zaniżyć wynik o 0,2 st. C, czyli dwa pomiary tej samej temperatury mogą się różnić nawet o 0,4 st. C i dlatego takie termometrydo NPR się nie nadają.
Termometry elektroniczne prognozujące zwykle szybko pokazują wynik swojej pracy. Sygnał dźwiękowy rozlega się jednak, gdy temperatura nie została do końca zmierzona (nie została ustalona równowaga termiczna między sondą, a otoczeniem). Dlatego wynik pomiaru uzyskany po 1 lub 2 minutach jest wielkością prognozowaną za pomocą obliczeń na podstawie niepełnych danych.
b) termometry elektroniczne lekarskie. Dokładność pomiaru takich termometrów, według normy, w okresie trwania gwarancji (1-3 lata) wynosi +/- 0,1 st. C. Konkretny egzemplarz może raz zawyżyć, a raz zaniżyć wynik o 0,1 st. C, czyli dwa pomiary tej samej temperatury mogą się różnić o 0,2 st. C i dlatego do NPR również się nie nadają. Tego faktu nie jest w stanie zmienić nawet nieuczciwy chwyt marketingowy niektórych producentów termometrów elektronicznych polegający na nazwaniu takiego termometru owulacyjnym.
Termometr elektroniczny lekarski mierząc temperaturę, wskazuje temperaturę maksymalną po osiągnięciu równowagi termicznej z obiektem mierzonym (trwa to kilka minut). Jeśli taki termometr sygnalizuje dokonanie pomiaru po 1 lub 2 minutach, to zwykle nie oznacza to końca pomiaru. Można to zweryfikować mierząc temperaturę w ustach podczas stania przed lustrem (temperatura nie musi być spoczynkowa, to tylko test).Należy zrobić odczyt po sygnale bez przerywania pomiaru i zobaczyć o ile i po jakim czasie odczyt wzrośnie. Warto ten eksperyment powtórzyć kilka razy, aby przekonać się, że wzrost temperatury po sygnale wcale nie jest stały. Gdy w ten sposób testowałam termometr Microlife 16c2, okazało się, że rozrzut odczytów dokonanych po sygnale wynosił 0,2 st. C (2kreski), a odczyty po 10 minutach mierzenia w stosunku do tych po sygnale były o 0,05 do 0,15 st. C. wyższe i ich rozrzut też wynosił 0,2 st. C (2 kreski).
Mimo, że termometr elektroniczny lekarski pokazuje dwa miejsca po przecinku, to producenci absolutnie nie biorą odpowiedzialności za to co jest na końcu wyniku, nawet w czasie trwania gwarancji. Po upływie gwarancji natomiast zaczynają sie dziać rzeczy jeszcze dziwniejsze. Termometr, który może nadal działać, pokazuje czasem absurdalne wyniki. Nasze córki, po tym jak jedna z nich, chcąc się wymigać od szkoły, zmierzyła temperaturę starym termometrem elektronicznym (kilka miesięcy po terminie ważności) i uzyskała wynik 34st.C, zawsze używają tradycyjnych termometrów.
Oczywiście można sobie zadać pytanie jaki powinien być termometr elektroniczny, który można by zastosować do celów płodnościowych? Poniżej odpowiedź dla tych, którzy za wszelką cenę chcą być nowocześni. By w sposób pewny zdiagnozować wzrost temperatury w cyklu, nawet gdy wynosi on 0,05 st. C, należałoby posługiwać się termometrem elektronicznym o dokładności +/-0,01 st. C i o odpowiednio dużej końcówce, aby sonda z większej powierzchni zbierała i uśredniała temperaturę . Termometry o takiej dokładności istnieją. Są to precyzyjne termometry cyfrowe stosowane w specjalistycznych laboratoriach. Najprostsze, najmniejsze i najtańsze takie urządzenie waży 1kg i kosztuje ponad 5000 zł. Wystarczy je tylko trochę przerobić.
Podsumowując: Do celów rozpoznawania płodności najwłaściwsze są termometry szklane z cieczą metaliczną, działające na zasadzie rozszerzalności termicznej. Wykazują one rzetelnie skok temperatury w cyklu miesiączkowym, nie starzeją się, a ich ewentualne uszkodzenia mają charakter mechaniczny i mogą zostać natychmiast zauważone. Takich zalet nie mają niestety termometry elektroniczne.Międzynarodowy Kongres INER w 2008 roku zalecił stosowanie termometrów szklanych. Orzekł też, że termometry elektroniczne, można stosować wyłącznie na własną odpowiedzialność, licząc się z możliwością nieplanowanego poczęcia dziecka za współżycia w okresie niepłodności poowulacyjnej wyznaczonym na podstawie wskazań takich termometrów.
Autorzy:
- Renata i Piotr Zdulscy – instruktorzy INER-Polska.