Ciała pierwszych małżonków, złączone miłosną więzią, tworzą przestrzeń największego otwarcia się miłości Boga, jaka jest na świecie. „Ciało ludzkie, jego płodność – jego męskość i kobiecość – jest w samej tajemnicy stworzenia nie tylko źródłem płodności i prokreacji, tak jak w całym porządku natury. Jest w tym ciele «od początku» zawarta właściwość oblubieńcza, czyli zdolność wyrażania miłości – tej właśnie miłości, w której człowiek-osoba staje się darem i spełnia sam sens swego istnienia i bytowania poprzez ten dar” (Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, dz.cyt., s. 49).
Słowo „dar” ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia nie tylko specyfiki miłości Boga do człowieka, ale wyjątkowości relacji, jaka może pojawić się między ludźmi. Dar nie jest zapłatą za coś, jego otrzymanie nie wiąże się z osobistą zasługą, która oznaczałaby uzyskanie słusznego wynagrodzenia. Dar jest prezentem, który jest dany z miłości. Jest to dobrowolne ofiarowanie się, nie z przymusu czy z niechęcią. Miłość oblubieńcza, to dar, ale nie w postaci jakiejś rzeczy, tylko siebie samego oddanego do dyspozycji drugiej osobie, dar ze swoich zdolności, sił, czasu, z miłości do niej, dla jej dobra. Tylko człowiek kochający drugą osobę może zrozumieć, co to znaczy darować siebie; natomiast tylko człowiek wierzący w Boga potrafi zrozumieć, że drugi człowiek może być darowany przez Boga i na takim założeniu budować relację małżeńską. Miłość mężczyzny i kobiety potrafi stworzyć taki rodzaj relacji, w której drugi człowiek jest cenny i ważny nie tylko wtedy, gdy relacja z nim przynosi wymierną korzyść. Mężczyzna i kobieta odkrywają głębszy wymiar miłości, gdy stają się darem dla siebie wzajemnie. Podejście do człowieka jako do daru obejmuje także stosunek do ludzkiego ciała i do życia seksualnego.
Adam i Ewa otrzymują od Boga zadanie rozmnażania się, które jest zadaniem dla każdej pary małżeńskiej. Nie chodzi jednak tylko o biologiczne rodzenie dzieci, o samo przedłużenie gatunku ludzkiego, ale o kontynuację doświadczenia oblubieńczej miłości Boga obecnego pośród ludzi, w ludzkiej miłości, we wspólnocie mężczyzny i kobiety. Małżeństwo Adama i Ewy miało przekazać swoim dzieciom, a one kolejnym pokoleniom dar miłości Boga, dar Jego nadprzyrodzonej obecności w ludzkim życiu, małżeństwie i rodzinie, rodzie, plemieniu, całym narodzie… Bóg miał być obecny jako kochający Ojciec w małżeństwach potomków Adama i Ewy, tak jak był obecny w ich życiu małżeńskim. Poprzez te małżeństwa Bóg Ojciec miał obdarzać ludzi miłością, jednością i wieloma innymi darami budującymi wspólnotę ludzką.
br. Ksawery Knotz, fragment książki: „Zaślubiny w Bogu mężczyzny i kobiety”