Kategorie artykułów

Sakrament małżeństwa (37)
Celebracja aktu małżeńskiego (45)
Miłość ludzka w planie Boga (69)
Czystość przedmałżeńska (15)
Płodność i planowanie dzieci (36)
Początek życia ludzkiego (10)
Wychowanie seksualne dzieci (10)
Orgazm (18)
Inicjacja, gra wstępna (33)
Ciąża i diagnostyka prenatalna (12)
Leczenie niepłodności (11)
Wstrzemięźliwość seksualna (42)
Poronienie (4)
Menopauza (5)
Choroby, trudne sytuacje (67)
Masturbacja (15)
Pornografia (13)
Seksoholizm (9)
Środki antykoncepcyjne (29)
In vitro (11)
Syndrom poaborcyjny (7)
Modlitwy małżeńskie (6)
Pożądliwość serca (54)
Podejście do grzechów seksualnych (57)
Historia i nowoczesność (35)
Stereotypy (51)
Zdrada (11)
Historie z życia (43)
O nas Kontakt

WESPRZYJ NAS

Oblubieniec i Oblubienica — miłość Boga przenika miłość ludzką

Oblubieniec i Oblubienica — miłość Boga przenika miłość ludzką

W tajemnicę miłości ludzkiej, która jest przeniknięta miłością Boga, wprowadza nas opis miłości Oblubieńca i Oblubienicy z Pieśni nad pieśniami. Są to pieśni śpiewane w czasie wesela opiewające miłość zakochanych w sobie nowożeńców. „Pieśń nad pieśniami jest wielkim hymnem miłości, jednocześnie sakralnym i seksualnym; przy czym tekst biblijny celebruje miłość czystą”( Y. Semen, Seksualność według Jana Pawła II, Poznań 2008, s. 73).
Pieśń nad pieśniami nie mówi o miłości zranionej, jaka jest powszechnym doświadczeniem ludzi po grzechu pierworodnym, ale mówi o miłości już odkupionej i zbawionej. O tej miłości, która w raju została utracona, jednak w Bogu została na powrót odnaleziona.
„Pocałuj mnie! Niech mnie całują twe usta, bo twoje kochanie lepsze jest niż wino […] Weź mnie za rękę i pobiegnijmy razem! […] Cieszmy się i radujmy tobą! Wychwalajmy twoje kochanie […]. Woreczkiem mirry jest dla mnie mój ukochany, kiedy spoczywa między moimi piersiami. Gronem henny jest dla mnie mój ukochany pośród winnic Engaddii. […] Nasze posłanie tonie w zieleni […].Wstań, moja przyjaciółko, moja śliczna, i przyjdź! Pozwól mi zobaczyć twoją twarz, daj mi usłyszeć twój głos! Bo twój głos jest miły, a twoja twarz jest śliczna. Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku” (Pnp 1, 2. 4. 13-14. 16b. 2, 13b. 14bc).
Wszedłem do mego ogrodu, moja siostro, oblubienico, zebrałem moją mirrę i mój balsam, nasyciłem się moim miodem z mego plastra, napiłem się mego wina i mojego mleka (Pnp 5, 1).
Pieśń nad pieśniami opiewa różne aspekty miłości. Subtelnie wyraża tęsknotę zakochanych w sobie serc, gloryfikuje wierność, wyłączność, wzajemność, nie zapomina także o przyjemności seksualnej (zob. Pnp 1, 1-3; 2, 6; 4, 16 – 5, 1; 7, 8-9. 13-14). Miłość małżeńska przepojona jest optymizmem i radością. Jedynym rodzajem cierpienia opisanym w tej księdze jest brak fizycznej obecności kochanej osoby, obopólna tęsknota. Mężczyzna i kobieta mają wzajemny szacunek do siebie. Są dla siebie jedyni i niepowtarzalni (zob. Pnp 2, 2-3; 6, 8-9), wybrani dla siebie spośród tysięcy mężczyzn i kobiet (zob. Pnp 5, 10).
W Pieśni nad pieśniami miłosna relacja jest oparta na wzajemnym darze – „Ja jestem mego ukochanego i do mnie się zwraca jego pożądanie” (Pnp 7, 11). W jej świetle widać wyraźnie, że dominacja mężczyzny nad kobietą i panowanie nad nią – „Do twojego męża będziesz lgnęła, ale on będzie panował nad tobą” (Rdz 3, 16) – jest złem, skutkiem grzechu pierworodnego, a nie wolą Bożą względem małżeństwa.
Tekst nawiązuje do obrazu rajskiego ogrodu jako miejsca miłości, za którą tęskni człowiek (zob. Pnp 4, 12-13). Nieprzypadkowo więc mężczyzna określa kobietę jako ogród. Gdy on w ten sposób wyznaje swoją miłość, ona zaprasza go do tego ogrodu, który należy do niego, by spożywał wyborne owoce. Mężczyzna przyjmuje to zaproszenie (zob. Pnp 4, 12 – 5, 1). Spoczywając na łożu wśród zieleni, oblubieniec zachwyca się pięknem oblubienicy i wykrzykuje w uniesieniu: „Jak piękna jesteś, moja przyjaciółko, jak piękna!” (Pnp 1, 15). Przykład ten ilustruje atmosferę uczuciową, jaką przenika Pieśń nad pieśniami. Jest ona przesiąknięta miłością intymną, delikatną, subtelną i uwodzącą. Obrazy pozostawiają wiele niedopowiedzeń, lecz już uobecnionych i oddziałujących na czytelnika. „Wypowiadane przez oblubieńców słowa miłości koncentrują się więc na «ciele» nie tyle dlatego, że stanowi ono samo dla siebie źródło wzajemnej fascynacji, ale przede wszystkim dlatego, że na nim zatrzymuje się wprost i bezpośrednio owo przejęcie drugim człowiekiem, drugim — kobiecym lub męskim — «ja», które w wewnętrznym poruszeniu serca inicjuje miłość. Miłość też wyzwala szczególne przeżycie piękna, które koncentruje się na tym, co widzialne, chociaż ogarnia równocześnie całą osobę”(Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich, dz.cyt., s. 331).
Współżycie seksualne oblubieńca i oblubienicy jest przeżyciem spotkania nie tylko z ciałem drugiej osoby, ale z całą osobą. Jej ciało jest fascynujące, ponieważ objawia duszę człowieka.
Pieśń nad pieśniami odsłania nam taką tajemnicę miłości, jaką była ona na początku, a więc tajemnicę miłości ludzkiej przenikniętej miłością Boga, ale także tajemnicę miłości Boga do człowieka. Opis miłości Adama do Ewy wyrażony w pierwszym okrzyku radości i zachwytu, jaki rozległ się na ziemi, znajduje swoje rozwinięcie w opisie miłości z Pieśni nad pieśniami. Zaś opis miłości z Pieśni nad pieśniami prowadzi do poznania jeszcze innej miłości – miłości Chrystusa Oblubieńca i Kościoła Oblubienicy. Relacja oblubieńca i oblubienicy z Pieśni nad pieśniami odsłania więc istnienie głębszej rzeczywistości. Relacja miłosna mężczyzny i kobiety, którzy zachwycają się wzajemnie swoim pięknem, opisuje miłość Chrystusa Oblubieńca i Kościoła Oblubienicy. Chrystus Oblubieniec jest nieskończenie zakochany w swoim Kościele:
„Jakże piękna jesteś, moja przyjaciółko, jakże piękna! Twe oczy są jak gołąbki […] Cała jesteś piękna, moja przyjaciółko, i nie ma w tobie żadnej skazy. […] Przyjdź z Libanu, przybywaj! […] Oczarowałaś mnie, moja siostro, oblubienico, oczarowałaś mnie jednym twym spojrzeniem, jednym klejnotem twego naszyjnika. Jakże piękne jest twoje kochanie, siostro ma, oblubienico!” (Pnp 4, 1. 7-8a. 9-10). Kościół kocha Chrystusa jak żona: „Byłam śpiąca, ale moje serce pozostawało czujne. Słyszę głos! To puka mój ukochany. […] Wtedy wstałam, aby otworzyć ukochanemu […] Jakiś głos! To mój ukochany! […] Mój ukochany odzywa się i mówi do mnie […] Mój ukochany jest pełen blasku i rumieńców: wyróżnia się wśród dziesięciu tysięcy. Jego głowa to najczystsze złoto […] Jego usta to sama słodycz, a on cały jest rozkoszą. Taki jest mój ukochany i taki jest mój przyjaciel” (Pnp 5, 2a. 5a.; 2, 8a. 10a.; 5, 10a. 16).
Piękno miłości oblubieńca i oblubienicy przenosi nas w świat piękna miłości Chrystusa i Kościoła. Oblubienica-Kościół jest kochana ze wzajemnością przez Jezusa Oblubieńca.
Odczytanie symbolu mężczyzny i kobiety w relacji Chrystusa do Kościoła wymaga rozumienia Boga jako istoty całkowicie przekraczającej ludzką rzeczywistość. Ponieważ Bóg nie należy do porządku stworzenia, nie może się bezpośrednio objawiać w tym świecie całkowicie różnym od Niego. Sposobem objawienia się, wybranym przez Boga, było ukrycie się w ciele człowieka, a więc objawienie się przez człowieczeństwo Jezusa. Bóg, objawiając się w ten sposób, jest nadal niewidoczny dla człowieka, nadal przekracza ludzki świat, ale równocześnie staje się obecny na ziemi przez ludzkie ciało. Pozostając nadal nieznaną tajemnicą, może ukazać człowiekowi cząstkę siebie, swoją miłość. Tylko Jezus nosi w sobie tajemnicę Boga transcendentnego, czyli będącego poza światem stworzonym. Gdy widzimy w Jego cielesności ukrytego Boga, przechodzimy ponad Jego męskością i nie myślimy o Nim w kontekście seksualnym. Jest dla nas jak drugi Adam jeszcze przed stworzeniem kobiety, czyli nie tyle jako mężczyzna, co po prostu człowiek-Adam. Nie kwestionujemy, że jest mężczyzną, ale uwzględniając ten fakt, nie przechodzimy na poziom relacji związany z seksualnością, ponieważ mając świadomość jego boskości, przekraczamy relacje właściwe dla tego świata. Aseksualne przeżywanie relacji z Chrystusem, drugim
Adamem, jest związane nie tylko z chrześcijańskim ob- razem Boga, który nie należy do naszego świata, ale też z odmitologizowaniem seksualności. Jej przeżywanie nie łączy się (jak w religiach pogańskich) z udziałem w magicznym rycie składającym się ze ściśle określonych zachowań seksualnych, których spełnienie jest warunkiem nawiązania kontaktu z bóstwem.
Małżeństwo jako proroczy znak obecności Boga między ludźmi może bezpiecznie objawić swój głęboki związek z Bogiem dopiero wtedy, gdy są spełnione dwa warunki: pierwszy – Bóg dla ludzi jest osobą przekraczającą całkowicie ziemską rzeczywistość; drugi – seksualność nie jest traktowana jako magiczny rytuał, którego odprawienie zapewnia automatyczny kontakt z Bogiem. Przykładem takiego oczyszczenia miłości z pogańskich wyobrażeń Boga i z pogańskiej wizji seksualności jest właśnie opis miłości oblubieńca i oblubienicy z Pieśni nad Pieśniami. Pełne odczytanie przesłania Pieśni nad pieśniami wymaga połączenia dwóch interpretacji – dosłownej i mistycznej. Łączą się one razem tylko w małżeństwie, odnowionym przez Chrystusa, które może przeżywać przenikającą się równocześnie jedność duchową z Bogiem i jedność ze sobą w intymnym zbliżeniu swoich ciał.

br.Ksawery Knotz, Zaślubiny w Bogu mężczyzny i kobiety, Edycja Św. Pawła 2014