Kategorie artykułów

Sakrament małżeństwa (37)
Celebracja aktu małżeńskiego (45)
Miłość ludzka w planie Boga (69)
Czystość przedmałżeńska (15)
Płodność i planowanie dzieci (36)
Początek życia ludzkiego (10)
Wychowanie seksualne dzieci (10)
Orgazm (18)
Inicjacja, gra wstępna (33)
Ciąża i diagnostyka prenatalna (12)
Leczenie niepłodności (11)
Wstrzemięźliwość seksualna (42)
Poronienie (4)
Menopauza (5)
Choroby, trudne sytuacje (67)
Masturbacja (15)
Pornografia (13)
Seksoholizm (9)
Środki antykoncepcyjne (29)
In vitro (11)
Syndrom poaborcyjny (7)
Modlitwy małżeńskie (6)
Pożądliwość serca (54)
Podejście do grzechów seksualnych (57)
Historia i nowoczesność (35)
Stereotypy (51)
Zdrada (11)
Historie z życia (43)
O nas Kontakt

WESPRZYJ NAS

Akt małżeński osób zarażonych wirusem HIV

Akt małżeński osób zarażonych wirusem HIV

Zastanawiając się nad moralnością współżycia seksualnego osób chorych na HIV należy zaznaczyć, że moralność katolicka uznaje współżycie seksualne tylko w małżeństwie. Negatywna ocena moralna pozamałżeńskiego współżycia seksualnego wypływa z obowiązującego wszystkich chrześcijan przykazania „nie cudzołóż”. Decyzja współżycia tylko w monogamicznym związku małżeńskim oznacza wysoki poziom humanizacji relacji mężczyzny i kobiety zdolnych do tworzenia osobowej relacji, w którą włączona jest aktywność seksualna. Małżeństwo monogamiczne jest owocem więzi chrześcijanina z Chrystusem, z której to więzi rodzi się określony sposób życia moralnego. Nie należy więc odrywać moralności chrześcijańskiej od relacji z Bogiem, która poprzedza wybory moralne.

Z wizji życia, które jest autentycznym życiem chrześcijańskim, wypływa wspierana przez Kościół pedagogika walki z AIDS – w obliczu zagrożenia wirusem HIV należy przed małżeństwem zachować abstynencję seksualną a w trwałym związku wierność. Taki sposób życia jest najbardziej skutecznym sposobem uchronienia się przed zarażeniem się śmiercionośnym wirusem. 

Pedagogika popierana przez katolików wobec młodzieży będzie ukazywała wartość wstrzemięźliwości seksualnej przed małżeństwem. Będzie wzmacniała czynniki, które według badań opóźniają inicjację seksualną, takie jak budowanie dobrych relacji z ojcem, praktyki religijne, dobra atmosfera w klasie. Będzie się także starała przeciwdziałać zjawiskom, które przyśpieszają inicjację seksualną – rozwodom rodziców, przebywania w towarzystwie alkoholowym, upijania się, brania narkotyków, seksualizacji czyli sprowadzaniu wartości osoby do seksownego ciała i narzucaniu treści i obrazów seksualnych nieadekwatnych do wieku i sytuacji. Do czynników przyśpieszających inicjację seksualną należy także wiara w mit, że prezerwatywa zabezpiecza przed HIV. Kościół proponuje spójny system wychowawczy, który jest sprzymierzeńcem w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa HIV.

Postawienie akcentu na prezerwatywę w profilaktyce HIV wypływa z całkiem innej wizji człowieka, która zakłada niezdolność ludzi do abstynencji i wierności. Takie założenia nie przynoszą spodziewanych owoców, choćby dlatego, że używanie prezerwatywy bez zmiany zachowań seksualnych daje złudne poczucie bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa zachęca do podejmowania współżycia seksualnego z przygodnymi partnerami, co znowu owocuje wzrostem ryzyka zarażenia się. Za taką filozofią myślenia wyłania się obraz poważnie nieuporządkowanej moralnie relacji mężczyzny i kobiety, dalekiej od miłosnej i wiernej więzi małżeńskiej. Z perspektywy walki z rozpowszechnianiem się wirusa HIV formacja chrześcijan do małżeństwa i współżycia tylko w małżeństwie jest formacją zmierzającą do stworzenia najbardziej bezpiecznego środowiska chroniącego przed zarażeniem się wirusem HIV. 

 

Dobrem moralnym jest dążenie do uratowania życia osobom zarażonym HIV. Taką możliwość daje podjęcie terapii antyretrowirusowej. Dzięki niej minimalizuje się obecność wirusa HIV we krwi i w płynach ustrojowych do ilości tak małej, że praktycznie niewykrywalnej. Sukces takiej terapii ma olbrzymie znaczenie dla zdrowia a nawet życia osoby zarażonej wirusem HIV. Trzeba jednak wiedzieć, że jest możliwość nagłego zwiększenia obecności wirusa w płynach ustrojowych. Wzrost ilości wirusa jest nieprzewidywalny i zależny od stan biologicznego organizmu, przede wszystkim siły jego układu odpornościowego. Należy także uwzględnić specyficzne reakcje wirusa, których nie sposób przewidzieć. Z tego też powodu nie można wykluczyć zarażenia się wirusem HIV w czasie współżycia seksualnego w tzw. małżeństwach mieszanych, w których jednak osoba jest zdrowa a druga zarażona wirusem HIV (HIV-, HIV+).  

Współczesna wiedza medyczna pozwala na regularne współżycie seksualne w małżeństwach mieszanych pod warunkiem, że małżonek zarażony, zażywający leki antyretrowirusowe dodatkowo jest zabezpieczony prezerwatywą. Zsumowanie tych dwóch czynników – terapia antyretrowirusowa plus prezerwatywa, powoduje osiągnięcie takiego poziomu bezpieczeństwa przy współżyciu seksualnym, który praktycznie eliminuje ryzyko zarażenia. Gdyby nawet prezerwatywa zawiodła podaje się małżonkowi zdrowemu, w trybie awaryjnym, odpowiednie leki, które minimalizują potencjalne zagrożenie. 

Małżeństwa katolików poddane terapii antyretrowirusowej, wiedząc o takiej możliwości, zadają pytanie czy podjęcie współżycia seksualnego, przy zachowaniu dwóch warunków – leczenia antyretrowirusowego i używania prezerwatywy w celu dodatkowego zabezpieczenia się przed zarażeniem, byłoby godziwe moralnie? 

Odpowiedź wymaga dobrego zrozumienia nauki Kościoła. Jest ona jasno określona. Akt małżeński posiada pełną wartość zjednoczenia się męża i żony, gdy jest wyrazem więzi zmierzającej do duchowo-cielesnej jedności i zarazem odbywa się z poszanowaniem ludzkiego ciała, w które wpisany jest rytm płodności pary małżeńskiej. Współżycie seksualne ma być więc wyrazem miłosnej więzi a zarazem nie ingerować w płodność ludzkiego ciała. Gdy małżeństwa nie planują poczęcia dziecka powinny korzystać  z możliwości współżycia w fazach niepłodnych cyklu. Małżeństwa mają więc za zadanie moralne poznać rytm płodności pary małżeńskiej i w oparciu o wiedzę na temat swojego ciała podejmować współżycie seksualne. Realizacja tak zdefiniowanego dobra moralnego dotyczy także małżonków zmagających się z problemem zarażenia HIV.

Jeżeli małżonkowie zażywają systematycznie leki antyretrowirusowe,  a nie planując poczęcia dziecka współżyją tylko w fazie niepłodnej, to założenie prezerwatywy w celu wzmocnienia bezpieczeństwa przed ewentualnym zarażeniem nie ma nic wspólnego z wyborem antykoncepcji, czyli pozbawienia aktu seksualnego płodności w celu niedopuszczenia do poczęcia dziecka. Decyzja współżycia w fazie niepłodnej cyklu potwierdza intencję tylko ochronnego użycia prezerwatywy i wyklucza antykoncepcyjny cel jej użycia. Najbardzej adekwatnym tekstem dotyczącym podejścia do leczenia chorób mających związek z płodnością, jest tekst encykliki Pawła VI Humanae Vitae, nr 15 „Kościół natomiast uważa za moralnie dopuszczalne stosowanie środków leczniczych, niezbędnych do leczenia chorób, choćby wynikać stąd miała przeszkoda, nawet przewidywana, dla prokreacji, byleby ta przeszkoda nie była z jakichś motywów bezpośrednio zamierzona”. Ten tekst nie jest pisany w kontekście zarażenia wirusem HIV, dlatego nie daje pełnej odpowiedzi, ale wyznacza kierunek myślenia, który prowadzi do rozwiązania naszego zagadnienia. 

Ważne jest, aby małżonkowie, którzy biorą odpowiedzialność za rozwój swojej relacji z Bogiem i ze współmałżonkiem stosując prezerwatywę w celu zwiększenia bezpieczeństwa aktu małżeńskiego budowali poprzez życie seksualne jednoczącą ich więź, współżyli w czasie niepłodny i byli gotowi przyjąć dziecko, gdyby się poczęło niezamierzone. 

Odkrycie leków antyretrowirusowych przesunęło granicę bezpieczeństwa do tego stopnia, że małżeństwa poddane systematycznej kontroli lekarskiej mogą także zdecydować się na poczęcie dziecka i w tym celu podjąć współżycie seksualne. Współczesna medycyna umożliwia urodzenie dziecka zdrowego, choć małego ryzyka zarażenia nie można wykluczyć (jest to głównie ryzyko zakażenia okołoporodowego przez jakieś zranienia oraz kontakt płynów ustrojowych matki i dziecka). Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, z racji podanych powyżej, że czym dłuższy okres podejmowania aktów seksualnych bez zabezpieczenia się prezerwatywą, tym ryzyko zarażenia osoby zdrowej będzie większe. W takiej sytuacji moralnie usprawiedliwione jest tylko okresowe współżycie seksualne poprzedzone kontrolą lekarską, uzasadnione poważnym powodem, takim jak decyzja poczęcia dziecka. Małżeństwa mieszane decydując się w takich okolicznościach na współżycie seksualne bez zabezpieczenia powinny wziąć odpowiedzialność za decyzję współżycia seksualnego i skutków jakie ono przyniesie. Od tej odpowiedzialności nikt ich nie zwolni, ani ich w niej nie zastąpi.

br. Ksawery Knotz  


Podobne artykuły: