Kategorie artykułów

Sakrament małżeństwa (37)
Celebracja aktu małżeńskiego (45)
Miłość ludzka w planie Boga (69)
Czystość przedmałżeńska (15)
Płodność i planowanie dzieci (36)
Początek życia ludzkiego (10)
Wychowanie seksualne dzieci (10)
Orgazm (18)
Inicjacja, gra wstępna (33)
Ciąża i diagnostyka prenatalna (12)
Leczenie niepłodności (11)
Wstrzemięźliwość seksualna (42)
Poronienie (4)
Menopauza (5)
Choroby, trudne sytuacje (67)
Masturbacja (15)
Pornografia (13)
Seksoholizm (9)
Środki antykoncepcyjne (29)
In vitro (11)
Syndrom poaborcyjny (7)
Modlitwy małżeńskie (6)
Pożądliwość serca (54)
Podejście do grzechów seksualnych (57)
Historia i nowoczesność (35)
Stereotypy (51)
Zdrada (11)
Historie z życia (43)
O nas Kontakt

WESPRZYJ NAS

Fantazje erotyczne

Fantazje erotyczne

Pozostaję w związku małżeńskim już osiem lat. Od około trzech lat – od czasu mego nawrócenia – stosujemy się z żoną w naszym pożyciu małżeńskim do zasad nauczania Kościoła i życie to nabrało wyraźnych rumieńców. Nasze pożycie seksualne rozkwita i dostarcza nam wiele radości.

Jest tylko jeden szkopuł przysparzający mi rozterek natury moralno-duchowej. Otóż w chwilach pobudzenia erotycznego lubię wyobrażać sobie żonę w sytuacjach intymnych z kimś obcym, w sytuacjach zdrady małżeńskiej. Podkreślam, że absolutnie nie chcę i nie staram się wdrażać tego typu pragnień w życie ze względu na oczywiste zło takich praktyk.

Mimo to mówię o tych skrytych pragnieniach żonie i rozmowy te stanowią element naszej gry wstępnej. Fakt ten powoduje u mnie dylemat – czy wyobrażając sobie żonę w sytuacjach intymnych z obcym mężczyzną, zwierzając się jej z tego i czerpiąc z tego przyjemność grzeszę?

Jak ocenić rodzaj ewentualnego grzechu? Przyznam, że nie znajduję w sobie woli by odrzucić te pragnienia, marzenia i wyobrażenia, mimo obaw, że dopuszczam się grzechu.

 

Człowiek może bardzo różnie przeżywać seksualność zależnie od swojego spojrzenia na życie, stosunku do siebie, rozumienia miłości… W seksualności odbija się nasza duchowość, wartości jakimi żyjemy. Seksualność nie jest także odizolowana od naszej osobowości i wyraża nasze pragnienia, kompleksy, konflikty, lęki…

Pana problemu nie można zrozumieć i zarazem ocenić moralnie tylko poprzez przywołanie normy moralnej, która by określiła granicę do jakiej może się Pan posunąć w swoich wyobrażeniach i zachowaniach. Tym bardziej, że w tej chwili nie jest Pan w stanie odrzucić narzucających się fantazji.

Przede wszystkim należy się zastanowić co oznaczają tego typu fantazje i dlaczego są dla Pana tak ważne i tak Panu potrzebne? Być może w ten sposób ucieka Pan od poczucia winy za dawne grzechy wobec żony? Może ta fantazja umożliwia potwierdzenie swojej dominującej lub zwycięskiej pozycji? Być może chce Pan nadać swoistą wartość kochaniu się z żoną, która jest obiektem pożądania wielu innych mężczyzn? Być może „zdradzająca” kobieta staje się dla Pana atrakcyjna jako wyzwolona z moralności, grzeszna i jako taka gotowa na wszystko co Pan zapragnie? Może lubi się Pan czuć zagrożony stratą żony i ten niepokój mobilizuje do podjęcia podniecającej walki o jej duszę i ciało?

Bez takiej stymulacji seks nie miałby tej dramaturgii, tej niepewności, tego bólu odrzucenia i radości odzyskania. Nie byłby taki podniecający i wyzwolony z ograniczeń narzuconych przez kulturę. Wyimaginowana walka z kochankiem o żonę; walka ze sobą samym o bycie najbardziej męskim ze wszystkich amantów żony; walka z żoną, aby ostatecznie wybrała Pana –  to wszystko może ujawniać wewnętrzne konflikty, lęki, kompleksy, zranienia. Tajemnicze głębie niespokojnego ludzkiego serca, które próbujemy zrozumieć i wydobyć na światło dzienne, aby poddać je ozdrowieńczemu działaniu Boga.

 

br. Ksawery Knotz


Podobne artykuły: