Kategorie artykułów

Sakrament małżeństwa (37)
Celebracja aktu małżeńskiego (45)
Miłość ludzka w planie Boga (69)
Czystość przedmałżeńska (15)
Płodność i planowanie dzieci (36)
Początek życia ludzkiego (10)
Wychowanie seksualne dzieci (10)
Orgazm (18)
Inicjacja, gra wstępna (33)
Ciąża i diagnostyka prenatalna (12)
Leczenie niepłodności (11)
Wstrzemięźliwość seksualna (42)
Poronienie (4)
Menopauza (5)
Choroby, trudne sytuacje (67)
Masturbacja (15)
Pornografia (13)
Seksoholizm (9)
Środki antykoncepcyjne (29)
In vitro (11)
Syndrom poaborcyjny (7)
Modlitwy małżeńskie (6)
Pożądliwość serca (54)
Podejście do grzechów seksualnych (57)
Historia i nowoczesność (35)
Stereotypy (51)
Zdrada (11)
Historie z życia (43)
O nas Kontakt

WESPRZYJ NAS

Współżycie tylko w celu prokreacyjnym?

Współżycie tylko w celu prokreacyjnym?

Około pół roku temu żona zakomunikowała mi, że nie chce mieć już więcej dzieci. Od tego czasu nasze współżycie (korzystamy z naturalnych metod planowania rodziny) już z góry wykluczyło poczęcie dziecka. Uważam, że akt małżeński jest czymś pięknym, ale w moim przekonaniu powinien on prowadzić do wydania na świat nowego życia. Jeżeli robimy to w dni niepłodne, to naszą jedyną motywacją pozostaje przyjemność.

Opowiedziałem żonie o moich wątpliwościach, zaznaczając przy tym, że ze względu na nią mogę, mimo moich wątpliwości, nadal z nią współżyć. Ona jednak nie chce niczego na siłę. Co robić? Nie chcę, żeby żona cierpiała, ale jednocześnie chcę być w porządku w stosunku do Boga i postępować zgodnie z moim sumieniem.

Janusz (8 lat po ślubie, dwoje dzieci)

 

Zdarza się, że niektóre osoby wraz z decyzją o nieposiadaniu kolejnych dzieci tracą poczucie sensu współżycia seksualnego. Najczęściej są to kobiety, które poprzez współżycie realizowały się bardziej jako matki niż jako żony. Pana przykład pokazuje, że i dla mężczyzn ojcostwo może być ważniejsze od małżeństwa. Gdy jedna strona w małżeństwie przestaje się troszczyć o współżycie seksualne, pojawia się sytuacja niebezpieczna dla związku.

W Pana myśleniu odzywa się echo poglądu, że tylko prokreacja nadaje sens współżyciu seksualnemu. Bez niej staje się ono tylko egoistycznym szukaniem przyjemności. Oprócz prokreacji jest jednak jeszcze druga, nie mniej ważna wartość, jaką wyraża współżycie seksualne – to jedność, komunia z żoną (z mężem) i okazanie jej (jemu) miłości, której towarzyszy przyjemność seksualna. Współżycie seksualne rozumiane jako sposób budowania komunii małżeńskiej może być aktualne nawet do późnej starości.

Gdy małżonkowie nie planują kolejnego dziecka, mogą jednoczyć się ze sobą i okazywać sobie miłość w czasie niepłodnym, który istnieje z woli Boga Stwórcy i jest wielką pomocą dla małżeństw niezdecydowanych na kolejne dziecko.

Zły moralnie nie jest wybór czasu niepłodnego na współżycie seksualne, ale ingerowanie w cielesność i tłumienie płodności. Dopiero w tym drugim przypadku można mówić o dominacji motywu szukania przyjemności nad miłością, czego oznaką jest brak szacunku dla ciała drugiej osoby. Święta, sakramentalna komunia chrześcijańska z Bogiem i z żoną (mężem), odnawiająca się poprzez współżycie seksualne, nie może być osłabiona lub zburzona sprowadzeniem współżycia wyłącznie do czynności biologicznej i w konsekwencji definiowaniem go jako szukanie samej tylko przyjemności. Nic nie może unicestwić duchowych darów sakramentu małżeństwa, które małżonkowie otrzymują w czasie aktu małżeńskiego.

 

br. Ksawery Knotz


Podobne artykuły: