Wiek przedszkolny rozpoczyna etap radosnych, pełnych miłości rozmów z dzieckiem na temat początku życia i spraw związanych z funkcjonowaniem poszczególnych części ciała. Dzieci chcą wiedzieć skąd pochodzą, pragną usłyszeć, że były oczekiwane, że są dla rodziców największym darem od Boga.
Należy pamiętać, że język, którym posługujemy się rozmawiając z dziećmi o płci i o życiu płciowym, powinien być prosty, a wszystkie nazwy części płciowych ciała powinny być takie jak są używane w anatomii człowieka. Mycie czy kąpiel dziecka jest bardzo dobrą okazją do swobodnej rozmowy, do uczenia nazw części ciała. Naprawdę nie mamy się czego obawiać rozmawiając z dziećmi na ten temat, dzieci odbierają wszystko bardzo swobodnie i wierzą nam bezgranicznie we wszystko co powiemy, bo nam ufają. Są ciekawymi poszukiwaczami i odkrywcami tajemnic życia i świata. Przyznacie sami, że zasługują na prawdę, a nie na wymyślone przez nas infantylne nazwy, które w przyszłości mogą stać się powodem śmiechu rówieśników.
Trzeba również pamiętać, że nie wyrządzimy dziecku krzywdy, gdy powiemy nawet więcej, niż według naszego uznania mogłoby, czy powinno ono wiedzieć, jeśli tylko będzie to uczynione z miłością i delikatnością. Natomiast dziecko może ponieść szkodę, wówczas, jeśli powiemy mu mniej niż powinno ono wiedzieć.
Trzeba w tym czasie przekazywać dzieciom właściwe informacje, niż pozwolić, by dziecko dowiedziało się i przejęło wypaczone poglądy od innych dzieci.
Gdy chłopiec zapyta o swoje narządy płciowe, możemy odpowiedzieć: „To jest twój członek. Bóg stworzył każdego chłopca dając mu członek, taką rurkę, przez którą robisz siusiu w ubikacji.”
Gdy dziewczynka zapyta, o swoje narządy płciowe, możemy odpowiedzieć: „Pan Bóg tak cudownie cię stworzył, dał tobie jak i wszystkim dziewczynkom na świecie tę część ciała, którą pokazujesz, a którą nazywamy sromem”, możesz również dodać: „W środku schowany jest otwór, przez które wylatuje siusiu.”
Tutaj należy pamiętać, by przekazać wiedzę dotyczącą narządów płciowych w taki sposób, żeby dziewczynka wyrastała z przekonaniem, że jej niczego nie brakuje. Dziewczynki mają tendencję do porównywania się do chłopców i wówczas mogą przeżywać niepokoje związane z brakiem członka. Trzeba powiedzieć, że Bóg stworzył wszystkie dziewczynki na świecie w taki sposób, że to co u chłopców jest na zewnątrz ich ciała u dziewczynek wygląda inaczej i jest schowane do wewnątrz, jest ukryte jak szczególny i cenny skarb. Te części ciała, które są odmienne u chłopców i dziewczynek zasługują na szczególny szacunek i jako miejsca intymne czy sekretne nie są pokazywane innym osobom, oprócz mamy i taty czy lekarza, który musi te części ciała zbadać jeśli tego wymaga zdrowie dziecka. Trzeba podkreślić, że odmienność chłopców i dziewczynek jest piękna i zaplanowana przez Boga jako dar i stanowi wartość, bo dzięki temu możemy rozpoznać piękno i wartość dziewczynki – że jest dziewczynką, a będzie kobietą może żoną i mamą i tak samo u chłopców – że jest chłopcem, będzie mężczyzną może mężem i tatą.
Może zapytać „Dlaczego mama ma piersi?”, odpowiedz: „Wszystkie dorosłe kobiety mają piersi. Bóg stworzył tak mamę, ponieważ jej piersi napełnią się mlekiem, gdy będzie miała dziecko. Mleko z piersi jest najlepszym pokarmem dla dziecka do czasu, gdy na tyle urośnie, by pić z kubeczka lub jeść inne pokarmy, niż mleko mamy.”
W wieku przedszkolnym maluch szuka prostych odpowiedzi. Przykładowo jeśli pyta: „Skąd się wziąłem?”, pierwsze co powinien usłyszeć: „… z MIŁOŚCI”
Później można dodać:„Rozwijałeś się w małym woreczku w twojej mamie, tuż pod brzuchem. Gdy byłeś już na tyle duży, by się urodzić wyszedłeś przez otwór znajdujący się między nogami mamy, zwany pochwą”. Gdy zapyta: „Jak się znalazłem w twoim ciele?” możesz odpowiedzieć:”Gdy Bóg stworzył mamę i tatę, umieścił w każdym z nich małe komórki. Tata ma w swoim ciele komórki zwane plemnikami, a mama ma malutkie komórki jajowe. Gdy plemnik od taty spotyka się z komórką jajową wewnątrz mamy, tuż pod brzuchem, w miejscu zwanym łonem, zaczyna rozwijać się w woreczku małe dziecko”
Nie przekazujemy dzieciom wszystkich informacji podczas jednej rozmowy, muszą Państwo wyczuć ile są w stanie dzieci przyswoić na daną chwilę. Ale trzeba by informacje te poznały zanim pójdą do przedszkola czy do szkoły. Informacje te zaspokoją ciekawość dzieci i nie będą widziały nic pociągającego w rozmowach rówieśników na te tematy, będą nawet czuły się bardziej dojrzałe bo będą wiedziały więcej od kolegów. Jeśli dzieci nie pytają i nie poruszają z Państwem tych tematów to trzeba jednak nakierować rozmowę. Dobrym sposobem jest wspólne obejrzenie encyklopedii malucha dla dzieci 4-7 lat czy odwołanie się do spotkanej w otoczeniu kobiety może cioci w stanie błogosławionym. Najważniejsze, by dzieci w Was rodzicach widziały przyjaciół, którzy ich kochają i w trosce o nich dzielą się swoją mądrością, aby dzieci stały się mądre i szczęśliwie wchodziły w kolejne etapy rozwoju. Poniżej podajemy propozycję informacji, które ostatecznie powinny dowiedzieć się dzieci. Proszę nie myśleć, że dzieci zapamiętają to na całe życie, trzeba jeszcze wiele razy rozmawiać z dzieckiem, ale te pierwsze rozmowy otworzą drogę do swobodnego porozumiewania się z dzieckiem w kolejnych latach życia. Dzieci chętniej przyjdą do Państwa w wieku dojrzewania z pytaniami, czy swoimi niepokojami bo zawsze Państwo będą gotowi i otwarci na każdą propozycję rozmowy.
– Byłeś maleńki, byłeś mały jak ziarenko cukru i znajdowałeś się w brzuchu twojej mamy w specjalnym woreczku. Widzisz tatuś i mamusia bardzo się kochają i dają sobie dużo miłości, czułości i żeby mieć dziecko muszą się kochać jeszcze bardziej, a tatuś da mamusi coś bardzo wartościowego, mamusia i tatuś mają maleńkie ziarenka życia, mama ma komórki jajowe a tatuś ma plemniki, ale żeby było dziecko trzeba aby się połączyły te dwa ziarenka.
– A gdzie są te ziarenka mamusiu?
– Tatuś produkuje te plemniki w dwóch pojemniczkach, które nazywają się jądra, są to dwie kuleczki znajdujące się poniżej jego członka. Z mamusią jest inaczej, komórki jajowe – małe ziarenka znajdują się w jej brzuchu, dobrze są chronione w dwóch pojemnikach, które nazywaja się jajniki. Kiedy mamusia i tatuś bardzo się kochają, dają sobie dużo czułości, miłości, delikatności, całują się i mówią sobie słowa miłości. Tatuś i mamusia zbliżają się do siebie, łączą się, wtedy bardzo się kochają mówią do siebie z wielką delikatnością i są bardzo szczęśliwi i wtedy tatuś daje to malutkie ziarenko, które się połączy z ziarenkiem mamusi i jest to wielki moment, moment wielkiej miłości i radości. A więc te dwa małe ziarenka, komórka jajowa mamusi i plemnik tatusia łączą się, a kiedy się połączą tak to się właśnie dzieje, zaczynasz istnieć i jest to najważniejszy dzień w twoim życiu!
Potem można opowiedzieć jak wyglądało nasze życie jak dziecko było niemowlęciem.
W wieku przedszkolnym dzieci czerpią ogromną radość z coraz większej samodzielności, z możliwości odmawiania rodzicom, robienia na przekór, możliwości zmiany zdania tylko dlatego że teraz mają na to ochotę. Zadaniem rodziców jest wykorzystanie tego i zafascynowanie dzieci możliwością kontrolowania swoich naglących pragnień i uświadomienia sobie, że wcale ich nie trzeba spełnić. Jest to bardzo ważna nauka pozyskiwania umiejętności czekania. W życiu człowiek na bardzo wiele rzeczy musi poczekać, nie dostanie ich od razu. Umiejętność czekania kształtowana w tak wczesnym wieku daje gwarancje, że dzieci nie będą przeżywać niepotrzebnych napięć z tym związanych. Za naturalne przyjmą, że na ważne rzeczy muszą oczekiwać, że na spełnienie marzeń tych o prawdziwej miłości i szczęśliwej rodzinie też trzeba poczekać.
Dzieci powinny odkryć, że ich samodzielność to również możliwość odmówienia sobie czegoś co mogą mieć, ale nie muszą. „chcę tego batonika, mam nawet pieniądze (kieszonkowe – nie muszę prosić rodziców), ale nie muszę go kupić – choć mogę”.
Weźmy inny przykład (państwo muszą sami poszukiwać sposoby na nauczenie dziecka czekania) wyobraźmy sobie, że mama mówi dziecku, że ma zjeść ciastko po obiedzie, a babcia z dobrego serca dodaje, że jeśli mu trudno wytrzymać, to żeby zjadł przed obiadem i obiecał, że cały obiad będzie zjedzony. Co robiła mama? Wychowywała dziecko. Stawiała mu granice, uczyła go czekania, okazując mu wiarę w jego możliwości w tym zakresie. Babcia natomiast pobłażała dziecku, rozmywała jasność wymagań, podważając decyzję mamy. Oduczała go czekania, dając mu wyraźny przekaz, że nie trzeba czekać, żeby otrzymać to co się chce. Jednolitość w wychowywaniu i konsekwencja stanowią o jego powodzeniu i skuteczności.
Na koniec jeszcze kilka słów o autoerotyzacji u małego dziecka. Część rodziców niepokoi się dziecięcą masturbacją. Widzą w tych zachowaniach coś złego i zastanawiają się nad koniecznością wprowadzenia ograniczeń czy nawet zakazów takiego postępowania. U małych dzieci w okresie przedszkolnym dotykanie części intymnych ciała wynika z dziecięcej ciekawości i wiąże się przede wszystkim z odkrywaniem w ten sposób przyjemności. Dzieci odczuwają w ten sposób szczególną przyjemność i jeśli nie ma tutaj powiązania z doświadczeniem obrazów filmowych przekazujących treści erotyczne albo jeśli dziecko nie naśladuje zachowań podpatrzonych u dorosłych, to trzeba jasno podkreślić, że nie są to zachowania, które mogą dziecku zaszkodzić. Jeśli zauważymy u dziecka tego typu zachowania trzeba bardzo delikatnie odwrócić jego uwagę i zainteresować czymś innym, a przy innej okazji np. mycia albo rozmawiania o higienie można podkreślić rolę tych części ciała, które uważamy za intymne i które zakrywamy przed innymi, by zachować naturalną wstydliwość i że właśnie te części ciała, które podkreślają to, czy dziecko jest dziewczynką czy chłopcem, są ważne, że nie służą do zabawy i nie trzeba ich specjalnie dotykać.
Natomiast jeśli masturbacja dziecięca pojawia się nadal w wieku 7-9 lat to jest to niepokojące, ponieważ w tym okresie dzieci z racji swojego rozwoju intelektualnego koncentrują swoje odkrycia na poznawaniu raczej świata zewnętrznego, niż własnego ciała. Masturbacja w wieku wczesnoszkolnym może być sposobem rozładowywania napięć, które dziecko przeżywa w szkole, bądź w domu. Rodzice powinni przede wszystkim znaleźć źródło tych zachowań, tak by móc je wyeliminować i nie powinni o tym w tym wieku z dzieckiem rozmawiać, natomiast najlepszym lekarstwem jest poświęcanie dziecku więcej czasu przed snem, ale jest to czas aktywny: najpierw duża dawka łaskotek, zabawy w rzucanie poduszkami (co tam wyobraźnia podsunie), potem powolne wyciszanie, przytulanie, czytanie bajek, aż do zaśnięcia. Czasami tego typu terapia potrzebna jest dziecku nawet i 6 miesięcy, ale jest bardzo skuteczna, tym bardziej, że więzi jakie budują się w tym czasie między dzieckiem a rodzicem są tak silne, że rodzi się na długie lata między dziećmi a rodzicami szczególna przyjaźń.
Jak przebiega rozwój seksualności u dzieci w wieku szkolnym i w jaki sposób oraz na jakie tematy warto porozmawiać z dziećmi, przedstawimy w kolejnym artykule. A już teraz prosimy by dzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami, czy własnym doświadczeniem w tej sferze wychowania. Można również zadawać pytania, na które postaramy się odpowiedzieć.
Magdalena i Piotr Ogrodowczyk
[email protected]