Kategorie artykułów

Sakrament małżeństwa (37)
Celebracja aktu małżeńskiego (45)
Miłość ludzka w planie Boga (69)
Czystość przedmałżeńska (15)
Płodność i planowanie dzieci (36)
Początek życia ludzkiego (10)
Wychowanie seksualne dzieci (10)
Orgazm (18)
Inicjacja, gra wstępna (33)
Ciąża i diagnostyka prenatalna (12)
Leczenie niepłodności (11)
Wstrzemięźliwość seksualna (42)
Poronienie (4)
Menopauza (5)
Choroby, trudne sytuacje (67)
Masturbacja (15)
Pornografia (13)
Seksoholizm (9)
Środki antykoncepcyjne (29)
In vitro (11)
Syndrom poaborcyjny (7)
Modlitwy małżeńskie (6)
Pożądliwość serca (54)
Podejście do grzechów seksualnych (57)
Historia i nowoczesność (35)
Stereotypy (51)
Zdrada (11)
Historie z życia (43)
O nas Kontakt

WESPRZYJ NAS

Badania prenatalne narzędziem selekcji eugenicznej

Badania prenatalne narzędziem selekcji eugenicznej

„Jego rodzice chorowali na syfilis i gruźlicę, a z czworga starszego rodzeństwa jedno było niewidome, drugie umarło przy urodzeniu, trzecie było głuchonieme, a czwarte chore na gruźlicę. Każda ludzka kalkulacja oparta na zasadzie mniejszego zła odebrałaby Beethovenowi prawo do życia, a świat pozbawiłaby cudownej muzyki”1.

Koncepcje poprawiania ludzkości były obecne w myśli ludzkiej od zarania dziejów, jednak dopiero w XIX wieku zostały one określone i sprecyzowane. W 1869 roku brytyjski uczony F. Galton (1822-1911), zainspirowany teorią ewolucji K. Darwina, wprowadza do terminologii przyrodniczo-naukowej pojęcie eugenika. Jest to system poglądów zakładający możliwość doskonalenia cech dziedzicznych człowieka, a jej celem jest ustalenie i utrwalenie warunków pozwalających na rozwój cech dodatnich i ograniczenie ujemnych2. Francis Galton w tym celu domagał się wprowadzenia selekcji eugenicznej wśród ludzi. Twierdził, iż społeczność ludzka powinna zakazać rozmnażania się ludzi dziedzicznie i genetycznie obciążonych3.

Na przełomie XX/XXI wieku odkrywca podwójnej helisy DNA J.D. Watson głosi: „Przez wieki zaburzenia genetyczne były źródłem niewyobrażalnych tragedii dla niezliczonych rodzin (…). Testy genetyczne, dzięki którym możemy zapobiegać chorobom, pomagają nie dopuścić do takich nieszczęść. (…) jest więc (…) niewybaczalne niedopuszczanie do ich powszechnego wykorzystania”4 .

W latach 1994-1995 zostały przeprowadzone badania ankietowe nad postawami lekarzy i genetyków z 37 krajów, w tym także Polski. Średnio, od 20% ankietowanych w krajach anglojęzycznych i na północy Europy, do 100% w pozostałych krajach zgadza się, iż ze względu na dostępność testów prenatalnych nie jest w porządku wobec społeczeństwa posiadanie dzieci poważnie obciążonych genetycznie5.

Obecnie, zapobieganie chorobom genetycznym polega na niedopuszczeniu urodzenia się dziecka obciążonego podobnym schorzeniem. Może oznaczać to różne rzeczy , a często wprost aborcję6. (…) Piśmiennictwo medyczne, o czym już wspominano, akcentuje, iż aborcja nie jest celem nadrzędnym diagnostyki prenatalnej, a przerwanie ciąży wymienia się jako jedną z wielu możliwych konsekwencji badań przedurodzeniowych. Jednak, śledząc tendencje tejże literatury medycznej, bez szczególnych trudności da się zauważyć, że idee eugeniczne są składnikiem myślenia bardzo wielu lekarzy i naukowców.

Liczne publikacje i wydania zdradzają sugestywny związek diagnostyki prenatalnej z aborcją7, a czasem wręcz wyznają, iż „opcja przerwania ciąży wyraźnie w postępowaniu dominuje”8, co „pozwala zapobiec urodzeniu się dzieci-inwalidów” 9. Cytowany już D. Watson wprost wyznaje, że testy genetyczne „(…) mówiąc bez ogródek, zwykle prowadzą do aborcji dotkniętego chorobą płodu (…)”10. Często postawy, wyrażone w poważnych pozycjach medycznych zdają się kwestionować wspominany wyżej akcent o zadaniach priorytetowych diagnostyki prenatalnej (…): „Ważnym krokiem naprzód (…) było wprowadzenie diagnostyki prenatalnej z możliwością selektywnego przerwania ciąży” 11 zawarte w jednym z podręczników genetyki medycznej, nie tylko uważa połączenie badań prenatalnych i aborcji za postęp w medycynie, lecz, co więcej, otwarcie określa ostatnią jako selektywną. (…) W 93% przypadków wyniki badań, nie potwierdzając choroby płodu, uwalniają rodziców od poczucia lęku o przyszłość dziecka. Zaledwie u 7% przypadków zachodzi konieczność selektywnego zakończenia ciąży”12. Ten sam autor oprócz bezpośredniego podkreślania selektywności terminacji ciąży i jej konieczności, nie pozostawia miejsca dla reszty wymienionych wcześniej konsekwencji diagnostyki prenatalnej (przecież 93% + 7% = 100%).

Podobne sformułowania pojawiają się również w wypowiedziach Światowej Organizacji Zdrowia (World Health Organization – WHO). W 1981 roku sformułowała ona zasadę, że w różnych przypadkach „aborcja leży w interesie przyszłego dziecka, które będzie kaleką” (WHO, Lizbona 1981) 13. W 2003 – wydała instruktaż aborcyjny zatytułowany Safe abortion: technical and policy guidance for health systems (WHO, Geneva, 2003). W różnych miejscach tekstu tego dokumentu płód ludzki wymieniany jest kilkakrotnie, ale zawsze z  nieodłącznym określeniem, że jest on uszkodzony lub nieprawidłowo się rozwijający. Wygląda na to, że aborcja na życzenie, za którą optuje dokument, dotyczy tylko dzieci chorych w okresie prenatalnym14 .

 Bilans statystyczny

Wobec przedstawionych stanowisk (…) nasuwa się pytanie: Czy uwypuklone wyżej idee eugeniczne w mentalności elit naukowo-medycznych przekładają się na rzeczywistość?

Obecnie w Niemczech, w ponad 90% przypadków prenatalnego zdiagnozowania schorzeń dziedzicznych rezultatem jest aborcja ze wskazań medycznych. Sytuacja nie różni się wiele w innych krajach europejskich. Na przykład we Francji w latach 1989-1992 połowę przypadków zespołu Downa rozpoznawano prenatalnie i ciąże te praktycznie w 100% przerywano15. Odpowiedni wskaźnik w Wielkiej Brytanii obecnie wynosi 92%16, w Stanach Zjednoczonych – 90% 17. Z kolei w Danii, na podstawie prenatalnego rozpoznania nieprawidłowości chromosomów płciowych, przerwano 80% takich ciąż (dane z 1986 roku), w Finlandii – 88%, w Anglii – wg różnych danych od 56% do 63% (dane z lat 1987 i 1989)18.

W tym miejscu warto się dokładniej przyjrzeć statystycznemu wizerunkowi omawianego problemu w Polsce. (…)

 

Tabela 1. Inwazyjne badania prenatalne i zabiegi przerywania ciąży dokonane w szpitalach ze wskazań medycznych odnoszących się do płodu, w latach 1995-2005 w Polsce19.

 

 

 

 

 rok  liczba

wyko-

nywa-

nych

inwa-

zyjn-

ych

badań

prenat

alnych

 liczba

stwie-

rdzo-

nych pato-

logii płodu

przer-

wania

ciąży

z po-

wodu wska-

zań

medy-

cznych odnosz-

ących się do płodu

 odsetek aborcji

ze wskazań płodo-

wych w stosunku do wykry-

tych pato-

logii płodu20

 1995  1452  69  33  47,8%
 1996  1627  79  40  50,6%
 1997  1648  83  107  128,9%
 1998  1612  63  46  73%
 1999  2204  309  50  16,2%
 2000  1654  107  55  51,4%
 2001  2119  138  56  40,6%
 2002  3800  596  82  13,8%
 2003  3228  165  112  67,9%
 2004  3420  242  128  52,9%
 2005  4034  481  168  34,9%
 ogółem  26798 2332  877  37,6%

 

Z kolei, tabela 2 przedstawia ilościową strukturę zabiegów przerwania ciąży zgodnych z ustawą, w zestawieniu z ilością przeprowadzonych inwazyjnych badań prenatalnych w Polsce w latach 1995-2005.

 

Tabela 2. Inwazyjne badania prenatalne i zabiegi przerywania ciąży w szpitalach,

w latach 1995-2005 w Polsce.

 

 

 

 rok  liczba wyko-

nywa-

nych

inwa-

zyj-

nych badań prena-

tal-

nych

dokonane zabiegi przerywania ciąży w szpitalach
 ogó-

łem

z

pow-

odu zagro

żenia życia lub zdro-

wia matki

ze

wska-

zań medy-

czny-

ch  odno-

szą-

cych się do płodu

z

pow-

odu

czynu zabro

-nio-

nego

odse-

tek

abo-

rcji ze wska-

zań płodo-

wych21

 1995  1452  559  519  33  7  5,9%
 1996  1627  505  457  40  8  7,9%
 1997  1648 304722  409  107  7  3,5%
 1998  1612  310  211  46  53  14,8%
 1999  2204  15123  94  50  1  33,1%
 2000  1654  138  81  55  2  39,9%
 2001  2119  124  63  56  5  45,2%
 2002  3800  159  71  82  6  51,6%
 2003  3228  174  59  112  3  64,4%
 2004  3420  193  62  128  3  66,3%
 2005  4034  225  54  168  3  74,7%

ogółem

 26798 306124 2080  877  98 28,7%

 

Dane za: patrz tabela 1.

 

Godnym uwagi jest fakt, iż w miarę zwiększania się z roku na rok liczby przeprowadzonych badań przedurodzeniowych, dostrzegalny jest wyraźny wzrost liczby aborcji ze wskazań medycznych odnoszących się do płodu (z powodu badań prenatalnych25) w strukturze ogólnej ilości zabiegów przerywania ciąży. Zależność ta jest szczególnie widoczna przy zestawieniu procentowym: odsetek aborcji z powodu badań prenatalnych zdecydowanie wzrastał od 5,9% w 1995 roku do 74,7% w 2005 roku.

Przedstawione dane unaoczniają bezpośrednią zależność między diagnostyką prenatalną a aborcją, w przypadku stwierdzenia wady płodu. Wygląda na to, iż takie pojęcia jak aborcja selektywna i selekcja eugeniczna są realną rzeczywistością tej cywilizacji.

E. Black w swojej Wojnie przeciwko słabym konstatuje: „Amerykański ruch na rzecz eugeniki stracił impet dopiero po ujawnieniu prawdy o eksterminacji dokonanej przez nazistów. Właściwe instytucje pospiesznie zmieniały nazwy – genetyka zastąpiła eugenikę. Ruch, przybrawszy nową tożsamość, przeorganizował się i rozpoczął nowoczesną, oświeconą rewolucję w dziedzinie genetyki człowieka. Choć zmienił się język i nazwy organizacji, zasady i mentalność pozostały”26.

 

Idee eugeniczne w społeczeństwie

Przepowiadając koniec człowieczeństwa tej cywilizacji, Francis Fukuyama konstatuje: „W najbliższej perspektywie problemy etyczne spowodowane przez rozwój biotechnologii (…) mogą (…) dotknąć tych, którzy nie posiadają cech charakterystycznych ludzi (…). Największą grupą istot znajdujących się w tej kategorii są nienarodzone dzieci (…)”27. To, przed czym ostrzega ów myśliciel, zatacza coraz szersze kręgi. Przeprowadzona w 1999 roku przez CBOS ankieta dotycząca opinii Polaków na temat badań prenatalnych wykazała, iż 61% respondentów dopuszcza aborcję w przypadku, gdy wiadomo, że dziecko urodzi się upośledzone. Zdecydowana większość badanych, tj. 81% opowiedziała się za możliwością diagnostyki przedurodzeniowej pomimo ryzyka, jakie może ona stanowić dla płodu28.

Z wyników ankiety z 2002 roku, dotyczącej opinii na temat odmowy wykonania badań prenatalnych, wynika, iż skala społecznego poparcia w Polsce dla dochodzących roszczeń rodziców ciężko upośledzonego dziecka wobec lekarzy wynosi 83%29.

Taki wizerunek statystyczny zdaje się uzasadniać stwierdzenie: „Eugenika pierwszej połowy XX wieku była częścią marzeń o postępie i jedynie koniecznym porządku społecznym tworzonym na racjonalnych, naukowych i technicznych podstawach. (…) Eugenika końca XX wieku i początku XXI stulecia jest pewnym zespołem idei, poglądów, mitów, obecnych w kulturze masowej”30. Oczywiście, podobne idee eugeniczne w kulturze ogółu nie biorą się z niczego; są, jak akcentowano wyżej, zakorzenione w mentalności wielu naukowców, lekarzy, a nawet polityków.

Różnego rodzaju presja społeczna, postawa lekarzy i naukowców oraz łatwość w  dostępie do nieinwazyjnych metod diagnostyki prenatalnej i rutynowość ich wykonania, stwarzają sprzyjającą atmosferę dla przerwania ciąż obciążonych genetycznie. Jak stwierdza C. Żekanowski31: „Wiele kobiet wyraźnie odczuwa jednak związek pomiędzy zgodą na diagnostykę prenatalną, a wyborem przerwania ciąży w wypadku wykrycia defektu genetycznego u płodu. Nie jest to tylko odczucie, jako że wielu ginekologów i lekarzy genetyków odmawia wykonania badania prenatalnego bez wstępnej zgody pacjentki na przerwanie defektywnej ciąży (…). Z niektórych badań wynika, że około 25% kobiet wyraża zgodę na diagnostykę prenatalną pod wyraźną presją personelu medycznego”32.

Nie przyjęcie aborcji jako skutku nie oznacza odrzucenia samej diagnostyki przedurodzeniowej. „Aprobujący stosunek do takich badań [prenatalnych] miało (…) 71% przeciwnych przerywaniu ciąży” 33. (…) Wiele par, które decydują się na badania prenatalne, wcale nie zamierza przerywać ciąży w przypadku stwierdzenia choroby płodu. Niektóre poddają się diagnostyce prenatalnej w nadziei, że płód nie będzie chory. Niektóre są pewne, że nie przerwałyby ciąży, ale chciałyby wiedzieć, czy płód jest chory, aby móc zapewnić dziecku odpowiednią opiekę medyczną34. Można stwierdzić, iż tendencja na rzecz kontynuacji ciąży pojawia się wśród rodziców tym wyraźniej, im więcej informacji o danej chorobie przekazanych jest przyszłym rodzicom35.

Problem komercjalizacji

Wraz z sukcesami wolnego rynku, uznanego za najwłaściwszy mechanizm regulujący przepływ towarów, rozszerza się tendencja komercjalizacji wszelkich dziedzin ludzkiej aktywności, w tym również opieki zdrowotnej. Za główne czynniki sprzyjające komercjalizacji Służby Zdrowia uważa się: gwałtowny rozwój technicznych urządzeń medycznych, wzrost specjalizacji i zwiększone koszty leczenia. Wpływ biznesu ogarnia wszystkie instytucje ochrony zdrowia: zarządy szpitali, samych lekarzy i pacjentów36.

Generalna linia działania polega na zmniejszeniu dotychczasowych wydatków na leczenie określonych chorób, i zwiększeniu zysków. W ramach służących temu różnorodnych programów zmusza się zarząd szpitala i samych lekarzy do ekonomicznego przeliczania swych administracyjnych i klinicznych decyzji na pieniądze37. Jako efekt podobnej polityki okazuje się, że gdy można, to leczenie często się nie opłaca. Modelowym przykładem jest obniżenie częstości występowania beta-talasemii na Sardynii, w wyniku szerokiego programu porad przedmałżeńskich oraz diagnostyki prenatalnej połączonej z selektywna aborcją. Program wprowadzono, ponieważ system ochrony zdrowia nie wytrzymałby obciążeń finansowych związanych z leczeniem wszystkich przypadków tej, nie śmiertelnej przecież choroby38.

Do podobnych konsekwencji doprowadza kalkulacja kosztów i zysków ekonomicznych w przypadku zespołu Downa. Okazuje się, że koszt jednego badania w grupie kobiet po czterdziestym roku życia oraz koszt ewentualnego przerwania ciąży stanowi od 0,5 do 0,67% kwoty niezbędnej w przypadku urodzenia, leczenia i wychowania dziecka obarczonego tym zespołem. Wyliczenie kwoty zysków i strat w skali kraju, z uwzględnieniem innych grup wiekowych, okazuje się jeszcze bardziej wymowne i wskazuje, jak wiele można zaoszczędzić, nie dopuszczając do urodzenia chorych dzieci39.

W Anglii, w połowie lat 90-ch szacowano, że koszt wykrycia ciąży obarczonej mukowiscydozą wynosi od 40 000 do 104 000 funtów. Wydatki na jednego chorego z tą patologią wynosiły ok. 10 000 funtów w ciągu roku. Zakładając czas przeżycia trzydzieści lub więcej lat, diagnostykę prenatalną uznano za ekonomicznie korzystną (cost beneficial). Oczywiście, dzisiaj koszty diagnostyki ze względu na zaawansowanie techniczne byłyby niższe40. Argumentacja ekonomiczna pojawia się również przy rozważaniu choroby Huntingtona. Na przykład, oficjalne stanowisko International Huntington Association brzmi, iż można odmówić przeprowadzenia testu kobiecie, która najprawdopodobniej nie przerwie ciąży w przypadku uzyskania pozytywnego wyniku badania prenatalnego41. Podobnych wyliczeń dokonano m. in. dla zespołu Fra X, wad cewy nerwowej i innych. (…)

Należy zasygnalizować, iż stosunkowo nowym działaniem medycznym są próby leczenia chorób neurozwyrodnieniowych przeszczepami tkanki płodowej, co powoduje, że embrion staje się dawcą. Jak stwierdza P. Morciniec42: „Skoro istnieje (choćby ograniczony) czarny rynek organów urodzonych dawców, nie ma powodów twierdzić, że nie będzie on istniał w przypadku tkanki płodowej” 43. Nie sposób wykluczyć, że diagnostyka prenatalna połączona z aborcją nie przyczynią się, przynajmniej w jakimś stopniu, do zjawiska komercjalizacji płodowego materiału transplantacyjnego, uwzględniając fakt możliwego „wykorzystania ubóstwa kobiet w Trzecim Świecie i w bloku postsocjalistycznym jako faktora ułatwiającego rozwinięcie układów handlowych”44.

„W publicznych dyskusjach – konstatuje C. Żekanowski – elementy ekonomiczne badań genetycznych rzadko wysuwane są na pierwszy plan. Najczęściej mówi się o dobru dziecka, prawie do narodzin w zdrowiu fizycznym i psychicznym, o prawidłowym genotypie, o współczuciu, nadmiernym cierpieniu i jakości życia. Jednak od współczucia dla cierpienia łatwo przejść do selekcji osobników, które zasługują na dalszą egzystencję lub których życie można skrócić, tym bardziej iż zarówno koniec, jak i początek życia człowieka mają jedną wspólną cechę: są zazwyczaj kłopotliwe dla otoczenia”45.

 

 

Roman Pop, lek.med, pediatra, obecnie kapłan Kościoła Katolickiego, kapucyn

 


1Z. Stawrowski, Rozmowa o aborcji, „Znak”, 437(1991), 10, s. 61.

2B. Petrozolin-Skowrońska (red.), Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, t. 2, Warszawa 1995, s. 282; K. Kaczanowski, Eugenika, w:Wielka Encyklopedia PWN, t. 8, J. Wojnowski i inni (red.), Warszawa 2002, s. 404.

3Por. T. Biesaga, Źródła ideologii aborcyjnej, „Medycyna Praktyczna”, 169(2005), 3, s. 27.

4J.D. Watson, DNA. Tajemnica życia, s. 367.

5C. Żekanowski, Osoba i osobnik, czyli meandry eugeniki (cz.1), strona Stowarzyszenia Retina AMD Polska http://www.retinaamd.org.pl/biuletyn_10.php#eugenika (09.01.2006), s. 14.

6C. Żekanowski, Osoba i osobnik, czyli meandry eugeniki (cz.1), dz. cyt., s. 7.

7Por. В.М. Запорожан, Акушерство і Гінекологія. І: Акушерство, s. 133; Л.Г. Кирилова, Диснейроонтогенетичні порушення центральної нервової системи плода і дітей раннього віку та інфекції TORCH-комплексу, „Український Медичний Часопис”, 44(2004), 6, s. 30; B.R. Korf, Genetyka człowieka: rozwiązywanie problemów medycznych, s. 33.

8S. Bewley, Etyczne aspekty diagnostyki prenatalnej, w: Diagnostyka prenatalna, L. Abramsky, J. Chapple (red.), tłum. E. i R. Rogowieccy, Warszawa 1996, s. 15.

9Ю. Маланчук, Ретроспективний аналіз інвазійної пренатальної діагностики, “Цитология и Генетика”, 40(2006), 2, s. 68n.

10J.D. Watson, DNA. Tajemnica życia, dz. cyt., s. 345.

11M. Connor, M. Ferguson-Smith, Podstawy genetyki medycznej, dz. cyt., s. 19.

12Tamże, s. 239.

13T. Biesaga, Bioetyka, w: Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. 1, A. Maryniarczyk (red.), Lublin 2000, s. 580.

14Por. T. Biesaga, Źródła ideologii aborcyjnej, dz. cyt., s. 31n.

15C. Żekanowski, Nowa eugenika?, dz. cyt., s. 27.

16J.D. Watson, DNA. Tajemnica życia, dz. cyt., s. 339.

17R. Otowicz, Etyka życia, dz. cyt., s. 238.

18Ch. Garrett, L. Carlton, Diagnostyka prenatalna – trudne decyzje, w: Diagnostyka prenatalna, L. Abramsky, J. Chapple (red.), tłum. E. i R. Rogowieccy, Warszawa 1996, s. 121.

19Dane za: Sprawozdanie Rady Ministrów z realizacji w roku 1997 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, druk sejmowy nr 592 (III kadencja Sejmu RP), Warszawa 1998, s. 32n, 35; Sprawozdanie Rady Ministrów z realizacji w roku 1998 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, druk sejmowy nr 1310 (III kadencja Sejmu RP), Warszawa 1999, s. 45nn; Sprawozdanie Rady Ministrów z realizacji w roku 1999 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, druk sejmowy nr 2136 (III kadencja Sejmu RP), Warszawa 2000, s. 47nn; Sprawozdanie Rady Ministrów z realizacji w roku 2000 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, druk sejmowy nr 3276 (III kadencja Sejmu RP), Warszawa 2001, s. 59nn; Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania w roku 2001 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, druk sejmowy nr 808 (IV kadencja Sejmu RP), Warszawa 2002, s. 48n, 60, 62; Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania w roku 2002 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, druk sejmowy nr 2164 (IV kadencja Sejmu RP), Warszawa 2003, s. 33, 45n; Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania w roku 2003 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz o skutkach jej stosowania, druk sejmowy nr 3395 (IV kadencja Sejmu RP), Warszawa 2004, s. 24n, 40; Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania w roku 2004 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz o skutkach jej stosowania, druk sejmowy nr 505 (V kadencja Sejmu RP), Warszawa 2005, s. 44, 61; Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania w roku 2005 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz skutkach jej stosowania, druk sejmowy nr 1174 (V kadencja Sejmu RP), Warszawa 2006, s. 39, 46.

20Wskaźnik ten został obliczony przez autora niniejszej pracy.

21Wskaźnik ten został obliczony przez autora niniejszej pracy.

22Jedynie w tym roku obowiązywał zapis umożliwiający aborcję z powodów społecznych, których dokonano w tym roku 2524.

23Dane w Sprawozdaniu nie sumują się do liczby 151.

24Dla większej przejrzystości ogólna liczba nie zawiera 2524 aborcji z powodów społecznych dokonanych i zarejestrowanych w 1997 roku.

25Niektóre Sprawozdania Rady Ministrów (z lat 1998, 1999, 2000, 2001, 2003, 2005) właśnie w ten sposób określają ten typ wskazań.

27E. Black, Wojna przeciwko słabym. Eugenika i amerykańska kampania na rzecz stworzenia rasy panów, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2004, s. 20.

28F. Fukuyama, Koniec człowieka. Konsekwencje rewolucji biotechnologicznej, tłum. B. Pietrzyk, Kraków 2004, s. 228n.

29W. Derczyński, Opinie o badaniach prenatalnych, Warszawa 1999, strona CBOS http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/1999/K_108_99.PDF (03.11.2006), s. 5n; I. Milczarek, Raport. Zdrowie reprodukcyjne kobiet, Warszawa 2005, s. 51n.

30W. Derczyński, Opinie o odszkodowaniu za odmowę wykonania badań prenatalnych, Warszawa 2002, strona CBOS http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2002/K_109_02.PDF (09.11.2006), s. 2.

31C. Żekanowski, Osoba i osobnik, czyli meandry eugeniki (cz.1), dz. cyt., s. 10.

32Dr hab. Cezary Żekanowski, Instytut Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. Mirosława Mossakowskiego PAN, Międzynarodowy Instytut Biologii Molekularnej i Komórkowej.

33C. Żekanowski, Osoba i osobnik, czyli meandry eugeniki (cz.1), dz. cyt., s. 14n.

Tamże, s. 50.

34B.R. Korf, Genetyka człowieka: rozwiązywanie problemów medycznych, dz. cyt., s. 33.

35Ch. Garrett, L. Carlton, Diagnostyka prenatalna – trudne decyzje, dz. cyt., s. 121.

36T. Biesaga, Etyczne aspekty komercjalizacji medycyny, „Medycyna Praktyczna”, 175(2005), 9, s. 19n.

37Tamże, s. 20.

38C. Żekanowski, Osoba i osobnik, czyli meandry eugeniki (cz.1), dz. cyt., s. 16.

39C. Żekanowski, Nowa eugenika?, dz. cyt., s. 26.

40Tamże.

41Tamże, s. 32.

42Ks. prof. dr hab. Piotr Morciniec – kierownik Katedry Teologii Moralnej, Etyki społecznej i duchowości Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.

43P. Morciniec, Etyczne aspekty transplantacyjnej terapii chorób neurozwyrodnieniowych, Opole 2000, s. 410.

44Tamże, s. 411.

45C. Żekanowski, Nowa eugenika?, dz. cyt., s. 37.


Podobne artykuły: