Pierwsi ludzie nie odczuwali w ogóle wstydu przebywając nago ze sobą. Opisany w Biblii braku wstydu nie był bezwstydnością, która pojawiła się dopiero po grzechu pierworodnym. Braku wstydu wobec nagości nie można także utożsamiać ze stylem życia plemion z amazońskiej dżungli.
Słowa Rdz 2,25 „nie odczuwali wobec siebie wstydu” „służą do wskazania na szczególną pełnię świadomości i doświadczenia, nade wszystko na pełnię zrozumienia znaczenia ciała”(TC). Tę pełnię ludzie utracili po grzechu pierworodnym, gdy pojawił się wstyd, a w szczególności wstyd dotyczący płciowości i seksualności. Doświadczenie wstydu jest w Piśmie św. przedstawione jako doświadczenie „graniczne”, które pojawiło się wraz z utratą niewinności, czyli czystości serca i świętości.
W znanym także nam „doświadczeniu wstydu istota ludzka doznaje lęku wobec „drugiego ja” (tak na przykład kobieta wobec mężczyzny), i jest to zasadniczo lęk o własne «ja»” (TC). Boimy się obnażenia naszego ciała, wyśmiania, nie zaakceptowania, wykorzystania, użycia, poniżenia, zranienia… Dlatego wstyd przed ukazaniem nagości drugiemu człowiekowi chroni nas i zabezpiecza. Nie tylko oddala ludzi od siebie, ale przede wszystkim pomaga im wypracować warunki wzajemnego zbliżenia, które zakładają pojawienie się miłości, szacunku, akceptacji, bezpieczeństwa, wierności, wyłączności – potraktowania się po ludzku. Pomaga relacji między mężczyzną i kobietą wejść na odpowiedni poziom zanim dopuści się drugą osobę w sfery najbardziej intymne.
Miłość pierwszych ludzi była na początku tak czysta, tak niewinna, że wstyd w ogóle nie istniał. „Można również określić ten „początek” jako pierwotnie uszczęśliwiającą absorbcję wstydu przez miłość”. (TC) Wstyd ciała był wykluczony w relacji mężczyzny i kobiety, ponieważ była wyeliminowana jego przyczyna wewnątrz człowieka, w samym jego sercu, w jego sumieniu. Mężczyzna i kobieta posiadali szczególną niewinność i czystość serca, czyli prawość intencji. Każdy przejaw ich miłości był tak czysty, tak piękny i tak twórczy, tak obdarowujący, że nawet przez myśl im nie przechodziło pytanie o dobro i o zło. Żyli przed poznaniem dobra i zła, «poza» tym poznaniem. Niewinność jest objawem świadomości moralnej Adama i Ewy. „Tę niewinność można określić (…) niewinnością przeżycia ciała”.(TC) Ciało jest „naocznym” świadkiem i wyrazicielem niewinności pierwszych ludzi.
Mężczyzna i kobieta po grzechu pierworodnym utracą łaskę pierwotnej niewinności, ale w ich sercu pozostanie na zawsze zapisane wyzwanie moralne do życia pięknego, czystego, świętego, obdarowującego miłością. Na dnie serca będą słyszeć dalekie echo pierwotnej niewinności.
br. Ksawery Knotz