Słowa Chrystusa są realistyczne. Naprowadzają na dobro, pomagają odkryć wartość jaka serce ludzkie może i powinno (znaczenie normatywne) zapragnąć. Słowa te wskazują drogę do osiągnięcia czystości serca jaka jest możliwa dla człowieka żyjącego w stanie grzechu, który dziedziczy. Człowiek „pożądliwości” może pod wpływem słów Ewangelii i Ducha św. osiągnąć stan odkupienia.
Powstrzymanie się od pożądliwej namiętności (1 Tes 4,5) czyli wstrzemięźliwość „toruje równocześnie drogę do coraz pełniejszego odkrycia godności ciała ludzkiego, co wiąże się organicznie z wolnością daru osoby (…). W ten sposób czystość jako wstrzemięźliwość dojrzewa w sercu człowieka, który ją pielęgnuje, w kierunku odkrycia i afirmacji oblubieńczego sensu ciała” (TC) Prawda o tym sensie ciała musi być poznana wewnętrznie, musi być „odczuta sercem”, aby relacja mężczyzny i kobiety odzyskała swoją autentyczność i głębię znaczenia.
Człowiek łatwo dostrzega i przeżywa negatywną funkcję wstrzemięźliwość. Jezus w kazaniu na Górze objawia jej pozytywną rolę. Gdy człowiek dojrzeje do czystości może kosztować owoce zwycięstwa nad pożądliwością serca, umiejąc utrzymać ciało „w świętości i we czci „ (1 Tes 4,4). W dojrzałej czystości objawia się Duch św. którego świątynią jest ciało ludzkie (por. 1 Kor 6,19). Duch św. objawia się w darze czci (donum pietatis), który „przeżyciu ciała — zwłaszcza, gdy chodzi o sferę wzajemnych obcowań mężczyzny i kobiety — przywraca całą prostotę, przejrzystość, a także wewnętrzną radość. Jest to, jak widać, klimat duchowy, jakże bardzo różny od „pożądliwej namiętności”. (…) Czym innym bowiem jest zaspokojenie namiętności — a czym innym radość, jaką człowiek znajduje w tym, że pełniej posiada siebie, a w ten sposób także pełniej może stawać się prawdziwym darem dla drugiego człowieka” (TC).
opr. br. Ksawery Knotz